Film zakalcowaty w treści. Jest słabo i to od samego początku. Ciężko coś uważać za komedię, jeżeli jedyny sposób na wywołanie śmiechu to pokazanie bohatera jako durnia. Korzenie głupoty owej mogą tkwić w kryzysowo pojmowanej pruderii, ale w sumie, jeżeli nie jest się więźniem albo nastolatkiem nie wydaje mi się aby był to jedyny i dobry powód do śmiechu. Mało być popsowo i śmiesznie – tak sugeruje niby komiksowa czołówka, ale ewidentnie brak tu jakiejkolwiek finezji.