Liczyłem na coś o wiele lepszego i ciekawszego - jednak okazuje się,że pan Grzegorzek delikatnie mówiąc nie jest moim ulubionym twórcą,widziałem trzy jego filmy i wszystkie były mocno przeciętne.Taki sobie nijaki ten film,wyparny z emocji - ani to dobre kino sportowe,ani dobra obyczajówka.Na plus - dobry jak zawsze Braciak i klika ciekawszych scen,które można policzyć na palcach jednej ręki.Spory zawód.