Zmarnowany potencjał. Tylko Malin Åkerman ratuje film, ale pojawia się moment, zatem dużo nie wnosi. A. Rickman nie spisał się, czegoś mu zabrakło, natomiast Stana Katic nie mogła być już bardziej drewniana. Wykrzykiwanie wulgaryzmów przez mikrofon to nie aktorstwo.