I co złego jest w bekonie? Tłuszcz nasycony, naturalny dla nas który spozywaliśmy całe życie, tylko nie pzrez ostatnie 30-40 lat bo tłuszcz taki fee i wszystko odtłuszczone, mleko, platki itp. A brokula z masłem jadl na kolacje chyba więc wie też o warzywach i owocach. Twój teść mówisz zatem tyje od tłuszczu tak :D? Nieźle, opowiedz o tym hahaha. Widać je nie tylko boczek i smalec ale też sporo węglowadnów np. makarony i ziemniaki a Ty widzisz tylko ten boczek haha.

Food over knives

a po polsku umiesz czy co xd

Nieważne, że WHO wpisało czerwone mięso na listę produktów potencjalnie rakotwórczych, a to że nadmierne spożycie tłuszczów zwierzęcych powoduje choroby serca jest niezbitym faktem naukowych udowodnionym lata temu. Zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że boczek jest dla niego dobry, bo po prostu go lubi, i jeszcze znajdzie jakiegoś internetowego guru, który go w tym utwierdzi.

Niech wam będzie. Olać naukowców, olać lekarzy. Smażony boczek jest dobry dla zdrowia, a szczepionka na grypę powoduje autyzm. Przecież to nie moje zdrowie psujecie tylko swoje.

WHO uznało też wegetarian za chorych psychicznie... I co, wierzysz im?
Tłuszcze zwierzęce i choroby serca hahaha jakie? Miażdżyca? Zatykanie tętnic? :D Bo boczek i tłuszcz nasycony ogolnie jest zdrowy i tyle - czarnarzepa(kropka)pl/2011/05/tuszcze-nasycone-sa-zdrowe.html

Tak, smażony boczek dobry dla zdrowia, jak i tluszcze nasycone, zwłaszcza do smażenia, bo są stabilne termicznie. Szczepionki na grype i autyzm? Nie słyszałem, może nie koniecznie te na grype.

Wypieprzaj więc smażyć na oleju i zajadać platki z mlekiem, bój sie cholesterolu i myśl dalej że tłuszcz zwierzęcy i boczek zatka ci tętnice. Z idiotami nie dyskutuje, z idiotów sie śmieje. Zatem hahahaahaha.

Widzisz nie ma nic złego w jedzeniu tłustych potraw być może jak badasz się regularnie. I załóżmy trzymasz rękę na pulsie, ale one powodują chamski wzrost cholesterolu, a to prowadzi do ;) no właśnie.

Do smażenie podobno najlepszy olej kokosowy - najlepiej nierafinowany - tylko, że jest kosmicznie drogi. W drugiej kolejności olej rzepakowy - od kiedy mamy rzepak na poziomie.

Tłuszcze nasycone nie są zbyt zdrowe, z tego co ja się orientuję, a sporo czytałam swego czasu. Ja sobie w ogóle je odpuściłam :D Tylko, żeby uzupełniać tłuszcze oliwa z oliwek lub też olej lniany, bo mi smakują do sałatek, do kaszy etc.
I od kiedy zmieniłam całkowicie swoją dietę, oprócz małego spadku wagi, bo nigdy jakaś otyła nie byłam i zamiany jej w mięśnie (to akurat ćwiczenia) lepsze samopoczucie, więcej energii. Zrezygnowałam też z cukru jako takiego, choć stosuje miód i jem owoce (jakoś nie umiem nie skonsumować sobie jabłuszka z wieczora, czy kilograma winogron ;) do filmu ;), choć wiem, że wiele osób by to krytykowało. Ja uważam, że sami znamy siebie najlepiej, dla jednych kiełbaska z chlebkiem codziennie będzie zabójcza, dla innych nie. Widzę jak je mój dziadek i jestem przerażona - wszystko ocieka tłuszczem, samo chamskie mięso, no ale 80tki dożył i się dobrze trzyma fizycznie. Najważniejsze powtórzę, badać się i sprawdzać czy nie przekraczamy normy. Bo ja już miałam czerwona lampeczkę, cholesterol jak u starej otyłej baby, a ja drobna i młoda. Lekarka szok (choć dobry też wysoki).

Nie oglądałam jeszcze filmu, ale skoro mówi o cukrze, a nie o diecie jako takiej to wydaje mi się, że mogli by nawet zjadać słoiczek z majonezu, póki nie propagują tego :)


Ziemniaki są spoko, zwłaszcza młode i w skórce. Sycą i zdrowe. Długo się trawią. Podobno tłuszczu właśnie nie należy łączyć z węglowodanami, bo wtedy mają idealny układ do odkładania się w postaci nieatrakcyjnych fałdek.