oto jeden z lepszych WIP-ów jakie udało mi się obejrzeć, aczkolwiek okraszony sporą
dawką erotyki. Szczerze mówiąc nie wiem czy w jakikolwiek innym filmie z tego gatunku
pojawiła się taka ilość scenek nagości. Film mocno naciągany, niesamowicie atrakcyjna
Amerykanka wrobiona w narkotyki ląduje w więzieniu położonym w starej twierdzy. Warunki
są tu okropne a strażnicy i przede wszystkim jedna strażniczka nie omieszkują
wykorzystywać prześlicznej więźniarki jak również paru innych, w tym chyba jeszcze
ładniejszej blond-współtowarzyszki z celi. Naprawdę obsada kobieca pod względem urody
w tym filmie zasługuje na najwyższą ocenę. Przez niemal cały film aktorki występują w
negliżu, szacunek wielki bo w takich warunkach i w takim klimacie to musiała być decyzja
ryzykowna. Scena w klatce gdy obie panny ratują się przed odwodnieniem niby może
szokować, jednak pokazana jest w delikatny sposób i przy dobrym podkładzie muzycznym.
Ciekawa jest tez scena zemsty więźniarek na strażniczce (wszędobylska golizna). Ten film
bije na głowę podobne mu produkcje, które wyszły spod ręki Jessa Franco.