Film poruszył mnie do głębi. A w głębinach mej duszy znajduje się napięcie. Nieokiełznane napięcie. Które gdyby wyszło, siła by była mocniejsza niżli moc łańcuchów trzymających Prometeusza na zboczu Kaukazu. A tak na serio to bardzo fajny film. Trzyma w napięciu przez cały czas (no końcówka to może nie, ale to końcówka). Nie wiadomo, o co tu chodzi, i to jest w nim najciekawsze. Co prawda główna aktorka to camgirl, lecz mogłaby być równie dobrze kimkolwiek innym. Przesłanie można odnieść do naprawdę wielu rzeczy. Film ostro ryje banię. I nie skupia się na seksie czy innych niszowych sprawach, dlatego można go z przyjemnością zobaczyć.