Film z potencjałem, ale niestety zmarnowanym. Ciekawy pomysł na psychopatki, która chciała oczyścić świat, razem z sekta jej podobnych zapaleńców.

Plusem są kolorowe ujęcia i momentami muzyka z klimatem, ale jedynie momentami, bo jako całość film ma tragiczny montaż!! Zamiast stopniować napięcie i powoli wciągać widza w historie czy umysł psychopatki, mamy naprzemiennie spadek i wzrost napięcia lub przegadane, niepotrzebne momenty, przez co film gdy cokolwiek zaczyna się dziać (po 30 minutach nudziarstwa) za chwile staje się z powrotem flakami z olejem. Reżyser zdecydowanie przespał lekcje budowania struktury filmu. W pewnym momencie czekałem kiedy to się skończy.

Dodatkowym minusem jest bardzo słaba gra aktorów - w ogóle nie można się z nimi utożsamić - ot papierowe postaci które zaraz zgina. Ostatecznie film nie jest ani thrillerem (aby można było czuć napięcie cały czas) ani slasherem (bo zabójstw jest kilka, przez 1.5 godziny). Wyszło takie niewiadomo co, a faktycznie można było wycisnąć z tego więcej, bo jakis klimat opuszczonej dziury w Stanach został wykreowany.