W wersji z lat 70-tych Carrie zabijała nauczycielkę, coś na nią spadało przygważdżając do ściany, a tutaj nie wiadomo czemu darowuje jej życie, a przecież miało być tak, że Carrie wpada w furię i kosi wszystkich równo. Do tego ta Chloe, jak zwykle bez wyrazu.
darowała jej życie bo tak było w książce, nowa wersja bazuje bardziej na książce niz poprzednia, szkoda tylko ze niewystarczająco żeby odbierać film jako nową adaptację
W starej wersji Carrie zabija nauczycielkę, bo ta, mimo, że na początku jej pomagała, to po oblaniu Carrie krwią, śmieje się z niej jak wszyscy inni. Tyle, że tak naprawdę nie wiadomo, czy rzeczywiście ona też się śmiała, czy Carrie w szoku zlało się to w jeden śmiech- tak przynajmniej ja to rozumiem.
Natomiast w nowej wersji tego śmiechu nauczycielki nie ma i to, moim zdaniem, było powodem, dla którego Carrie darowała jej życie.