Jak w tytule. Zaczalem ogladac troche od niechcenia, spodziewajac sie kupy... i zostalem zaskoczony. A tak jest najlepiej. Najlepiej sie milo zaskoczyc. Film w sumie dobry, niepretensjonalny, nie ciezki, inteligentnie napisany i odpowiednio wywazony(choc z tym mozna sie zastanowic). Z dobrze dobranymi proporcjami miedzy komedią, romansem, a dramatem. Zabawny, choc o samotnosci i rozstaniu. Niestety po bardzo dobrym poczatku, potem traci. Jest za duzo przeciagnietych momentów, i troche jak na siłe - do zapchania czasu. Sceny z boiskiem, i pare innych idiotycznych zapychaczy mogli sobie podarować... skoro i tak wiadomo jakie zakonczenie nam zaserwują. Lepiej skrocic o 20 minut niz zabić widza przed końcem. Pozatym drazni plycizna niektorych postaci... Ogolnie taki filmik dla niezobowiazujacego relaksu.
A glowny aktor jest słodki ;]