Przede wszystkim to raczej aktorskie anime. Film przypomina anime na każdym kroku, od designu, poprzez fabułę, a na realizacji kończąc. Ogólnie baaardzo specyficzny i nie każdy z nas- barbarzyńców ze starego kontynetu jest w stanie go odpowiednio odebrać.
Poza tym dość nierówny. Momentami zachwyca obrazem, a czasem wygląda dość ubogo. Moga denerwować liczne flashbacki(ale kto grał w japońskie rpg przełknie to;), pewne zagamtwanie fabularne i pare nielogicznych momentów. Czasem dialogi wręcz wywołują śmiech, bynajmniej niezamierzenie. Na pochwalę zasługuje muzyka, bardzo dobrze dobrana i niezła sama w sobie. Na pewno film warty obejrzenia, choćby żeby zobaczyć jak różne są światy kina japońskiego i np. amerykańskiego. Jednych odrzuci, innych zachwyci. Ja jestem gdzieś pośrodku;-)