PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=421524}

Chłopaki też płaczą

Forgetting Sarah Marshall
6,1 45 757
ocen
6,1 10 1 45757
6,5 11
ocen krytyków
Chłopaki też płaczą
powrót do forum filmu Chłopaki też płaczą

Jak można tak skrzywdzić widza? Totalna załamka tym tytułem. Dokonajmy analizy angielskojęzycznego tytułu i spróbujmy się zastanowić, co było trudnego w jego przetłumaczeniu na nasz ukochany język polski.

1. Forgetting - nawet dla osób niekumających angielskiego 10 sekund w internetowym słowniku i już ta oto tajemnica się przed nami rozwiewa
forget - zapominać , więc czyżby forgetting oznaczało zapominanie? Hmm, sądzac po przetłumaczeniu forgetting to chłopaki. No cóż, są lepsi ode mnie z angielskiego. Oni pewnie wiedzą lepiej. Może odszukali to słowo w średniowiecznych staroangielskich rękopisach, gdzie oznaczało ono chłopaków. Ze znawcami się nie dyskutuje.

2. Sarah - Czy już gdzieś nie usłyszeliśmy w naszym życiu słowa Sarah. Zdaje się że tak nazywano niektóre bohaterki filmów, książek. Rozumiem, że te kobiety miały na imię "nie". Hmm, dziwne imię.

3. Marshall - Coś mi się kojarzy że moja pani od historii wspominała kiedyś o niejakim planie Marshalla. Taa, coś tam było. Nazwisko jakiegoś amerykańskiego generała? A nie, musiało mi się coś pomylić. Marshall to znaczy płakać.

Nie rozumiem, czym się kierowali tłumacze wymyślając taki tytuł. Chcieli zaciekawić polskiego widza i zasugerować mu, że ów film jest nawiązaniem do polskiej komedii z 2000r., czy że ma coś wspólnego z piosenką T.Love. Wybaczcie, panowie/panie ale ja tu powiązań nie widzę. I think that i will marshall. :)

slaw__

Polski tytuł to "Chłopaki też płaczą", a nie "chłopaki nie płaczą" tak gwoli ścisłości. Ale i tak z dupy tytuł :D

owl88

Tytuł zmieniono kilka dni po napisaniu mojego postu. Czyżby dystrybutorzy przeglądali Filmwebowe fora? :>

użytkownik usunięty
slaw__

Bardzo często, przy wybieraniu tytułu filmu tłumacz ma związane ręce. On doskonale wie, że np. "Forgetting Sarah Marshall" nie oznacza "Chłopaki też płaczą", ale to nie do niego należy ostateczna decyzja. O tym, jak ma ostatecznie brzmiec tytuł rozstrzygają spece od marketingu. To oni zapewne zdecydowali, że "ChTP" sprzeda się lepiej niż "Zapominając Sahra Marshall/Sarę Marshall". Podobno ci od marketingu wiedzą co robią.

Buahahhaa. Ok, teraz placz.
Nieeee no tytul jest prawie jak "wirujacy seks"....

A moim zdaniem "Zapomniec Sare Marshall..." bylby swietnym tytulem.

gwell

Mogło by być "Zapomniec o Sarah" albo "Jak zapomnieć o Sarah"

Malazaa

Taaa a oktos wie jak po premierze w Polsce przetłumaczono Terminatora 1 (lepiej nie mowic ...)

jabol_007

Jak mnie pamiec nie myli to Elektroniczny Morderca!!! Brrr ;)

Malazaa

Te wszystkie Wasze propozycje tłumaczenia się nie nadają. Zastanwócie się w głębi serca na który film chętniej byście poszli? "Chłopaki też płaczą" czy "Zapomnieć o Sarah"? To chyba oczywiste. To drugie brzmi jak jakiś melodramat. Dobrze zrobili że zmienili tytuł.

ocenił(a) film na 5
coolturysta

Popieram przedmówcę!
Szczerze mówiąc to mam już serdecznie dość tych pseudointelektualnych wynurzeń znawców angielskiego dotyczących źle przetłumaczonego tytułu filmu, które znajdują się praktycznie na każdym forum. Rozprawiacie tak, jakbyście byli po studiach lingiwstyczno-filologicznych z dodatkiem marketingu. LUDZIE! TROCHE POKORY!

Tak się złozylo, że tłumaczeniem tytułu zajmują się dystrubutorzy filmu, a nie tłumacze. Ogólnie zasada jest taka: w Stanach ludzie bazują na grze słów, skojarzeniach, metaforach. W Polsce tytuł MUSI wyrażać mniej więcej o czym będzie film, w jakim będzie gatunku, a już napewno sugerować czy będzie to komedia, czy dramat.

Jak słusznie zauważył mój poprzednik, "Zapomnieć o Sarah" (jak już chcemy być tak bliscy lingiwtycznemy przekładowi tekstu, powinno być "Zapominając o Sarze" <-- co to w ogole za tytuł?! Już widze jak to wyglada na plakatach, żenada), sugeruje ze film bedzie co najmniej melodramatem, co jest wprowadzaniem potencjalnego widza w bład. Moim zdaniem "Chłopaki też płaczą" jest IDEALNYM przekładem tego tytułu bo nawiązuje mniej wiecej do fabuły filmy, posiada kulturowe asocjacje (choćby do piosenki T.love) i sugeruje, że film będzie miał wątki komediowe.

Dziękuję za uwagę,
pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Wesna

Ja tam mam w d*** tytuł. Aby film był dobry. Bo co mi po tytule? I tak jest oryginalny. Ja ich najczęściej używam.

Coolturysta : "Te wszystkie Wasze propozycje tłumaczenia się nie nadają. Zastanwócie się w głębi serca na który film chętniej byście poszli? "Chłopaki też płaczą" czy "Zapomnieć o Sarah"? To chyba oczywiste. To drugie brzmi jak jakiś melodramat. Dobrze zrobili że zmienili tytuł." < uwierz, że wolałbym na "Zapomnieć o Sarah", jeśli miałbym już wybierać... Tytuł "Chłopaki też płaczą"(ale bieda) odpycha mnie jak moja rówieśniczka bez zębów z brudem pod paznokciami.
Musiałbym wygrać chyba te 35 baniek w totka (bez podziału), żeby iść na taki film ;)

pzdr

Kwic

Bywały większe wpadki w tłumaczeniu tytułów, przynajmniej ten się jakoś odnosi do treści.

Albertino

Tłumaczenia to samowolka widzę. Szkoda, że nie ma takiej opcji na FW.
Byłoby np. "Batman-Dark Knight" > "Człowiek Pies-Jaja Goryla".

Nazwa wpada w ucho, nie sądzicie?

Kwic

oj rozśmieszyłeś mnie tą Twoją sugestią polskiego tytułu Batmana:) dobry jesteś:) pzdr

Kwic

Śmieszne ale w tłumaczeniu filmów tak to niestety wygląda... Czasami Tytuł(przetłumaczony na polski) nie tylko ma nic wspolnego z obcojęzycznym ale także nie ma nic wspolnego z filmem...

slaw__

ten tytuł to istotnie porażka na całęj lini, ale polscy dystrybutorzy słyną z tego typu pomysłów.

ocenił(a) film na 5
slaw__

już mi wydawało że najgorszym polskim tłumaczeniem tytułu będzie Cloverfield - Projekt: Monster, a tu ech....

ocenił(a) film na 8
slaw__

Tego w ogóle nie można nazwać tłumaczeniem. Dystrybutorzy robią niestety co chcą. Myślą, że jak nawiążą do tytuły polskiego filmu to do kin wszyscy się zlecą. Mnie prędzej to odpycha. Jestem zwolennikiem tytułów oryginalnych więc nie widzę w tym nic strasznego, gdyby na plakatach widniałby napis "Forgetting Sarah Marshall".

slaw__

Ja myślę, że w tytule "Forgetting Sarah Marshall", Marshall, wzięli jako nazwisko, a nie "płakać" xD i popieram tytuł jest do kitu... Nie wiem czy ktoś kojarzy taki film: "zakochana złośnica" gdyby dosłownie na polski tytuł przetłumaczyć, znaczyłoby "10 rzeczy które w tobie nienawidzę" <czy jakoś tak ;]> uważam że ten drugi bardziej by pasował, bo jest kilka scen w filmie, które nawiązują do ang. tytułu. Ci co "tłumaczą" tytuły, powinni najpierw obejrzeć film, a później zmieniać, lub coś. To by było dobre wyjście ;]

ocenił(a) film na 6
my00askim

nie chce Cie zalamywac ale oni tak robia...albo przynjamniej znaja tresc filmu. polskie tytuly zazwyczaj maja duzo wspolnego z trescia filmu.
jednak przy tym filmie to niezle przegieli. ja bym zdecydowanie inaczej sie za to zabrala:P

Bella_Luna

Najlepszym tytułem byłoby po prostu 'Forgetting Sarah Marshall'. Jak się niektórych tytułów nie przetłumacza to wychodzą najlepiej.

ocenił(a) film na 8
colley

Szczerze skusilbym sie na tytul w oryginale lub Zapomniec o Sarze Marshall

slaw__

Na każdym forum filmu zagranicznego, którego tytułu nie przetłumaczono dosłownie pojawia się temat typu "czy oni nie umieją angielskiego?! Jak można dać taki tytuł?!" Wydawało mi się zawsze oczywistym, że nadawanie tytułów to nie bezmyślne tłumaczenie z języka x na język y. Kwestią jest chyba dopasowywanie odpowiedniego, dobrze brzmiącego w języku polskim i odnoszącego się do treści, prawda?

ocenił(a) film na 8
wiluska

Tylko ten tytuł nie wydaje mi się dopasowanym. Jest głupi. Tytuł powinien nawiązywać do fabuły.

ocenił(a) film na 5
Pemol

Cieszę się, że kolejna osoba widzi problem w jakże naukowym i w pełni usprawiedliwionym krytykowaniu tłumaczenia tytułów filmów.

Zostawić tytuł "Forgetting Sarah Marshall"? A niby z jakiej racji?? Żyjemy w Polsce, nie w USA. Mówimy po Polsku, nie po angielsku. Nikt nie ma w obowiązku wiedzieć co oznacza słowo "FORGET".

Może najlepiej od razu nie tłumaczyć filmów w ogóle? Puszczać je w angielskiej wersji językowej, bez napisów? Przeciez wszyscy jesteście wspaniałymi, wszechstronnymi poliglotami! Nie daj boże, ktoś w tłumaczeniu dialogów zrobi błąd i znowu będzie można go ochrzcić kretynem-co-to-nie-umie-tłumaczyć.

Dosłowanie na każdym forum jest wątek o źle przetłumaczonym tytule. Czy to jest mądre? Mamy mówić o filmie, o treści, aktorstwie czy chociażby muzyce. Co kogo obchodzi tytuł?? Uważasz, ze jest źle przetłumaczony? Uważasz, że umiesz lepiej? Zatrudnij sie w jakies filmie dystrybującej filmy w Polsce i pokaż co potrafisz.

PS: A niby dlatego tytuł "Chłopaki też płaczą" nie odzwierciedla fabuły? Bo nie kumam - dla mnie odzwierciedla ją idealnie.

Dziękuje za uwagę.
Brr..

ocenił(a) film na 8
Wesna

Przyznaję się, że nie widziałem jeszcze filmu więc nie jestem przekonany w 100%, czy tytuł odzwierciedla fabułę. Moim zdaniem oryginalny tytuł robi to idealnie. Nie chodzi o tłumaczenie dialogów (które i tak czasami przetłumaczone są po łebkach) tylko o tytuł. Zawsze uważałem, że tytuł jest BARDZO ważny. Jest to teoretycznie pierwsza rzecz, na którą zwraca się uwagę, szukając jakiegoś filmu, wybierając się do kina. Przecież jest to nieodłączna część każdego filmu. Przecież twórcy wysilają się nad tym, nie tylko poświęcając uwagę scenariuszowi. Tytuł filmu musi być chwytliwy, ale powinien w jakiś minimalny sposób informować widza, o czym jest dany film. Widząc tytuły "Mroczny Rycerz", "Łowcy Smoków", "Uprowadzona", "Mamma Mia!" i "Chłopaki też płaczą", myślisz żebym wybrał ten ostatni? Tytuły "Forgetting Sarah Marshall" bądź "Zapomnieć o Sarze" wywołuje, przynajmniej u mnie, inne wrażenie.

Dziękuję za uwagę.

ocenił(a) film na 5
Pemol

A czy nie wydaje Ci się, że sam tytuł "Forgetting Sarag Marshall" (lub, jak kto woli "Zapominając o Sarze") sugeruje, że film będzie melodramatem tudzież jakaś ckliwym dramatem w którym to rzeczona Sarah umiera tudzież doświadcza jakiś innych przypadków losowych? Bo mnie się właśnie tak wydaje.

Tytuł "Chłopaki też płaczą" jest, moim zdaniem, wystarczająco chwytliwy ale też odwierciedla nature filmu: na samo brzemieni jawi nam się (od razu) jakaś typowa amerykańska komedia dla nastolatków, która traktować będzie o mazgajowatym chłopaku który ZA CZYMŚ płacze (w tym przypadku za straconą dziewczyną), w żadnym wypadku nie pomyslimy o melodramacie.

ocenił(a) film na 8
Wesna

Szczerze mówiąc, tytuł oryginalny nie nasuwa mi żadnego gatunku filmowego. Natomiast polski tytuł? Nie lubię takich chwytliwych, które są nawiązaniem do polskiej kultury (patrz polski film "Chłopaki nie płaczą" czy piosenka). Dodatkowo tytuł oryginalny nie sprawia wrażenia - jak napisałaś:kolejnej komedii dla nastolatków. Z resztą raczej do takiej widowni film nie jest kierowany. Chyba przeznaczona jest nie co dla starszych widzów.

Pemol

Kiedy film jest tak słaby, że nie ma już o czym dyskutować, to dyskutuje się o tłumaczeniu tytułu.

Mnie się tytuł podoba. Upartemu dążeniu do tłumaczenia tytułów dosłownie mówię stanowcze NIE. Może faktycznie powszechny obowiązek nauki języków obcych w szkołach nie był dobrym pomysłem, a puszką pandory, która powoli zaczyna eksplodować poliglotami-fanatykami.

Wystarczy zerknąć na tą dyskusję, żeby zobaczyć jak ciężką sprawą jest tłumaczenie tytułów. Ile osób tyle pomysłów, każdy wybrzydza, każdy rozumie inaczej.

ocenił(a) film na 5
lost_control

"Upartemu dążeniu do tłumaczenia tytułów dosłownie mówię stanowcze NIE."

Ten tytuł kojarzy mi się z innym tytułem, który został przetłumaczony na wprost:
Leaving Las Vegas - Zostawić Las Vegas
Forgetting Sarah Marshall - Chłopaki nie płaczą

Tu można, a tu już nie. :/ Coś jak z nowym Harry Potterem, którego premiera została przesunięta w celu zwiększenia zysków. Wszystko dla pieniędzy.

Osobiście wolałbym pójść do kina na "Zostawić Sarę Marshall" niż "Chłopaki też płaczą", który to tytuł został wymyślony tylko dlatego, że kojarzy się z tytułem innego filmu "Chłopaki nie płaczą".

Przetłumaczony tytuł tego filmu to po prostu żenada, i można to przyjąć za aksjomat.

aaaa

Dla mnie to tłumaczenie jest nie tyle głupie co bardzo mylące. Sporo ludzi kupuje bilety na film sugerując się właśnie tytułem. Ludzie sądzą że to jest polski film, mało tego, uważają że to jest film powiązany ze znanym polskim hitem Chłopaki nie płaczą.
Co do głupiego tłumaczenia. Po części się mogę tu zgodzić z częścią, którzy uważają że tytuł jest bardzo chwytliwy i dlatego ludzie kupują na to bilety. Ale z drugiej strony tytuł Zapomnieć o Sarah, też jest chwytliwy, a jeśli ktoś zobaczy plakat to odrazu będzie wiedział że to nie jakiś kolejny melodramat.
A szczerze dla mnie tytuł Chłopaki też płaczą jest w pewnym sensie zbyt banalny i odpychający. Jeśli znajomy by mib tego filmu nie polecił, to bym na niego nie poszedł. Marketingowcy poprostu poszli na łatwizne starając się przyciągnąć jak największą rzeszę widzów, takim durnym tytułem.

ocenił(a) film na 8
Jubei_2

Zgadzam się w 100% z dwoma wypowiedziami wyżej;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones