A zatem jest to bardzo cukierkowy film Tima Burtona. Początek jak najbardziej - poważny i mroczny, jak za najlepszych czasów tegoż reżysera. Ale im dalej w fabrykę czekolady, tym więcej słodkości i mdłości... Depp już gra postać tak zmanierowaną i dziwaczną, że mnie niestety mało rozbawił. Już prędzej młody aktor ze swoją naturalnością coś więcej zdziałał. Co nie zmienia tego, że jest to dobre kino familijne i czas poświęcony na obejrzenie nie jest czasem straconym.