PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104541}

Charlie i fabryka czekolady

Charlie and the Chocolate Factory
7,1 351 504
oceny
7,1 10 1 351504
6,5 32
oceny krytyków
Charlie i fabryka czekolady
powrót do forum filmu Charlie i fabryka czekolady

Mnie ten bachor Veruka, która była zachłanna i bezczelna.

ocenił(a) film na 8
T_a

Spośród wszystkich tych gnojków trudno wybrać mi faworyta, jednak także postawię na Verukę- była najbardziej pusta.

ocenił(a) film na 8
T_a

oczywiście Veruka (wiewiorki dobrze zrobiły;))

T_a

A mnie wkurzał Mike Teavee. Taki mały madafaka, któremu wydaje się, że jest najmądrzejszym dzieckiem na świecie :P Apogeum mojej nienawiści do niego nastąpiło w momencie, kiedy Teavee nawrzucał Wonce, że jest głupi, bo wynalazł teleporter ale nie zdaje sobie sprawy, jaką wyświadczył przysługę całemu społeczeństwu ;)

użytkownik usunięty
T_a

A mnie mimo, że wszystkim nie szczędziłbym batów ;) to najbardziej denerwował Augustus... No nie mogę - co za gość :) Heil Hitler !

Mnie właściwie te dzieciaki to wkurzały ale tylko pośrednio. Bardziej na nerwy działali mi ich durni rodzice , dzięki którym dzieci te były właśnie takie. Niby kary dostały dzieci, no ale one były raczej zadowolone z nowych sytuacji. To tak naprawdę rodzice zostali ukarani za to że nie pozwalali dzieciom osiągnąć ich własnego rozwoju. chłopiec od tv pierwszy raz pozwolił sobie na wzrost pomimo ciągłej i idiotycznej ingerencji akademickiego tatusia. A fioletowa przestała być wierną kopią mamy i pierwszy raz była szczęśliwa. Veruca zaś po raz pierwszy dostała to co najbardziej chciała czyli granice by normalnie funkcjonować. Każe z dzieci dostało jak sadzę nową szanse na to żeby zaczęły żyć własnym życiem. :))) Przynajmniej ja tak to odbieram.

PS augustus mógł sam się zjeść i może oto chodziło (zło które samo się trawi)pewno nie przypadek bo w filmach Burtona przypadkowych rzeczy po prostu nie ma.

użytkownik usunięty
MorganaBlackcat

Augustus poprostu tak bardzo subiektywnie działa mi na nerwy , aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że ten dzieciak to strzał w 10 :)

Z tym "Heil Hitler" to mogłeś sobie darować :>
@MorganaBlackcat: Optymista (-tka) z Ciebie :) Może i rodzice się czegoś nauczyli, ale z dzieciaków to podejrzewam, że tylko Augustus i ta fioletowa byli zadowoleni :P

whatever_rock777

Mały tv nie miał juz w sobie tego gniewu i die ,die gdzieś mu uleciało.

Ptakart nie koniecznie się mylisz z tym Hitlerem , ja miałam podobne odczucia przy innym filmie Tima Burtona.Prawdopodobnie miałeś skojarzenie że mu ciągle mało i mało aż się sam zjadł.:)))

użytkownik usunięty
MorganaBlackcat

Brawo. O to wlasnie w tym chodzi.

ocenił(a) film na 9
T_a

Mike teavee !!! - to potwór
jak grał w grę to wrzeszczał : "Die ! Die !"

Rosalia_Marisa_Habsburg

Ciekawe bo tak naprawdę to potworem był jego ojciec - niezwykły krytykant , który nawet spróbował Willego Wonke skrytykować. Synek tv walczył z własnym ojcem- wcale mu się nie dziwie.Tatuś naukowiec pewno na każdym kroku powtarzał synu przecież to nie mozliwe.Więc młody geniusz niszczył wszystko co go otaczało.

Ps. s powodu chorego portalu moje wcześniejsze (dzisiejsze) wypowiedzi są nie chciały się ujawnić.:)))

Rosalia_Marisa_Habsburg

Wrzeszczał "Die, die!"? I co z tego? Nigdy nie graliście w żadnego FPSa?
Jak się człowiek "wczuje" w klimat gry, to nie takie teksty lecą.

BTW: prawdę mówiąc, mnie też najbardziej wkurzał Mike Teevee, ale z innego
powodu. To był obrzydliwie przemądrzały smarkacz, który traktował z pogardą
tych, którzy ośmielili się z nim nie zgodzić (pamiętacie, jak się zachował
w sali telewizyjnej?). Oczywiście mówię tu o filmie, w książce było trochę
inaczej. A rodzice... rodzice to już inna kwestia.

Kathy_Selden

No właśnie synek ma to po tatusiu. Pamiętam w sali telewizyjnej i zrobili z niego długiego ufoludka.:) Sala telewizyjna świetna scena .

właściwie to po wyjściu dzieci z fabryki były zadowolone a rodzice nie za bardzo. Mike właśnie stał się większy od innych , ale nie był chyba szczęśliwszy , no ale się nie mądrzył .)))

T_a

wszystkie te bachoryy byly siebie warte...

użytkownik usunięty
Kate_62

Bachory? Spojrz w lustro.

Sorry, ale dlaczego na nią naskoczyłeś? o.O

ocenił(a) film na 10
T_a

A mnie wszystkie te dzieciaki wkurwiały. Dlaczego ? Otóż:

Augustus Gloop - grubas, żarłok, który ciągle je tą czekoladę i nawet się nią z nikim nie podzieli. I jeszcze wygląda bardzo tragicznie.

Veruca Salt - rozpuszczona, chciwa i niegrzeczna dziewczynka, która jest naburmuszona i bezczelna.

Violet Bolegard - pusta, zarozumiała i przemądrzalska dziewczynka, która jest taka cwana i niemiła dla innych

Mike Teavee - mały rozpuszczony madafaka, co myśli, że mu wszystko wolno.

użytkownik usunięty
szpszakal123

najbardziej irytujący był ten obleśny grubasek ;) i chyba wizyta w fabryce charliego lepiej się dla niego skończyć nie mogła, co za niesprawiedliwość :P

ocenił(a) film na 8

Mnie chyba najbardziej wnerwiał tłuścioch. Wprawdzie sceny z nim mnie rozwalały, np. jak pyta Charliego, czy chce czekolady, a potem, że "trzeba było sobie kupić" :D Albo jak wszyscy chodzą po tej pierwszej sali i jest taka lajtowa muzyczka, a jak pojawia się Augustus, to od razu muzyka zmienia się na taką mroczną, jakby co najmniej Krakena pokazywali :D Najbardziej mnie śmieszy moment, jak Augustus wpada do tej czekolady,a potem próbuje się wydostać :D Osobiście bym jednak wolała, żeby te dzieci stamtąd nie wyszły - Augustus przerobiony na ciasteczka, Violet na sok, a Veruca do pieca! :D

ocenił(a) film na 6
T_a

Nikt nie zauważył, że postać Charliego też była maksymalnie przesadzona? To właśnie on mnie najbardziej wkurzał, z tą swoją świętoszkowatością - mały Jezus gotowy oddać wszystko dla swojej rodziny. W książce i pierwszym filmie o Fabryce dzieciak jest bardziej realny, ludzki, a tutaj mamy do czynienia z idealizacją Charliego, która sprawia, że chłopak staje się nie do zniesienia, przynajmniej dla mnie.

Hydeist

A czego chcesz od filmu Tima Burtona 100% realności? :)

ocenił(a) film na 6
MorganaBlackcat

Bynajmniej, dlatego zaskoczyło mnie właśnie, że jeszcze nikt nie wymienił Charliego, który był równie przesadzony co inne dzieciaki i w takiej samej mierze denerwujący ;)

Hydeist

Każdego denerwowało co innego. Mnie bardziej od dzieci denerwowali ich rodzice . Przecież to za ich sprawą te dzieciaki były takie jakie były.:)

T_a

mnie wszystkie, a już szczególnie rodzice, bo, powiedzmy sobie szczerze to oni tak wychowali dzieci.

T_a

violet była najgorsza, bez przerwy żuła gumę. ^^

użytkownik usunięty
babariba

Zgadzam się z Morganą, że najbardziej wkurzający byli właśnie rodzice, a nie dzieci.:P Ale jeżeli miałabym wybierać, który dzieciak najbardziej mnie drażnił, zdecydowanie wybrałabym Mike'a. Gdybym miała być wychowawczynią takiego dziecka, to chyba bym sobie sama założyła kosz na głowę. Okropny smarkacz, pozbawiony nie tylko szacunku dla innych i w ogóle nie podobny do dziecka! Nie ma w nim nic dziecięcego :P Taki "stary malutki". Nie umie się bawić (jeśli nie liczyć rozwalania róznych rzeczy i strzelania do wirtualnych ludzików), nie znosi słodyczy, nie wierzy w bajki, nikogo nie podziwia, nawet rodziców - beznadziejny przypadek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones