film wydaje mi się troszkę infantylny. Niesie za to trafne, i nietrudne do rozszyfrowania przez dziecko przesłanie. Gdy byłem mały, to bardzo mi się podobał.
Teraz w szczególności zwracam uwagę na dwoje genialnych aktorów - Deppa rzecz jasna w jednej ze swoich najlepszych kreacji, i wspaniałą Helenę Bonham Carter, gdzieś tam wciśniętą na drugi plan. Pomiędzy 7,5 byłoby najlepszą oceną.
PS. Umpalumpasy to mnie przerażały jeszcze bardziej niż wilki z Akademii Pana Kleksa...