PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33246}
7,4 94 190
ocen
7,4 10 1 94190
7,2 23
oceny krytyków
Chicago
powrót do forum filmu Chicago

10/10

ocenił(a) film na 10

Dziwi mnie tylko, dlaczego tak dużo osób zachwyca się Zetą-Jones? Przecież w tym filmie Zellweger zjadła ją na śniadanie, co widać chociażby w ostatnim tańcu (gdzie możemy je porównać najlepiej, bo tańczyły to samo) Może i Catherine jest dobrą aktorką, ale w tym filmie zagrała słabo. Zero kobiecości (co dziwi, bo przecież brzydką kobietą nie jest), ociężałe ruchy, zupełne przeciwieństwo Zellweger, która zagrała genialnie.

PubusBubus

hmm...ja szczerze mówiąc nie zauważyłam jakiejś dużej różnicy w tańcu tych dwóch pań.
A co do twojej wypowiedzi, że Catherine zagrała słabo to się nie zgodzę, ale ok. masz prawo do własnej oceny. A na twoje pytanie dłaczego tak dużo osób zachwyca się Catherine, mogę odpowiedzieć z własnego punktu widzenia. Jak dla mnie ta rola dała mi inne spojrzenie na tą aktorkę, we wcześniejszych rolach tak mnie nie zachwyciła jak w Chicago, poazała, że jest wszechstronną aktorką. A jej rola wbija w fotel (przynajmniej mnie), wykreowała świetną osobowość, ne każdy aktor temu by podołał.
Zellweger zachwyca i tu się z tobą zgodzę, ale raczej nie na miejscu jest oceniać tak różne role, osobowości...
To wszystko co chciałam powiedzieć.

ocenił(a) film na 10
Neufile

"Jak dla mnie ta rola dała mi inne spojrzenie na tą aktorkę, we wcześniejszych rolach tak mnie nie zachwyciła jak w Chicago, pokazała, że jest wszechstronną aktorką."
Może i dała inne spojrzeniem ale jak dla mnie niekorzystne. W scenach, gdy nie tańczyła, było wszystko dobrze, ale w musicalu, do tego o takiej tematyce, trzeba też dobrze tańczyć, a tu Zeta-Jones wypadła słabiutko. Jej taniec w więzieniu, gdy chciała przekonać Roxie do wspólnych występów był fatalny. Zero kobiecości, babskie ruchy. Dodam tylko, że nie jestem jakimś anty-fanem tejże aktorki. Oglądałem parę filmów z jej udziałem, i uważam, że to dobra aktorka, ale w Chicago zagrała słabo.

ocenił(a) film na 9
Neufile

A ja właśnie zauważyłem tą różnicę na koniec i powiem, że jest spora. To trochę zakalec w tym filmie w którym nie widziałem żadnych poważnych wad. Takich mniejszych także ;) Renee tańczy zauważalnie lepiej, ale już w pozostałych scenach Catherine wypada świetnie. Co nie zmienia faktu, że jednak w całym filmie to Renee błyszczy najjaśniej.

Oglądałem go pewnie czwarty raz i tak jak za pierwszym w kinie podobał mi się bardzo. Konwencja którą przyjęto bardzo mi odpowiada, klimat lat 30, jazz, fabuła, aktorstwo. Wszystko mi się w nim podoba.
9/10

ocenił(a) film na 10
PubusBubus

Nie będę tutaj rozpisywać się na temat talentu Zety-Jones, ale uważam, że warto zauważyć zupełnie inne
charaktery bohaterek. Roxy była bardziej dziecinna, niezbyt inteligentna, sprawiała wrażenie takiej głupiutkiej
lolitki. Velma za to była stanowcza, pewna siebie i bardziej dojrzała. Może również przez to wydawała się być
bardziej męska. Biorąc te aspekty pod uwagę ich różnice w tańcu są uzasadnione... xD
Nie, nie, też uważam, że Zellweger miała bardziej kobiece, płynne ruchy przez co milej się na nią patrzyło ;)

PubusBubus

Może dlatego, że w telewizji wygląda naturalnie a nie jak całą reszta malowanych lalek po operacjach plastycznych.

ocenił(a) film na 10
PubusBubus

Jak dla mnie Zeta-Johnes zagrała kapitalnie w tym filmie. Pokazała, że potrafi śpiewać, tańczyć i grać. I jak ktoś tu wcześniej wspomniał grana przez nią postać wbija w fotel u mnie było tak samo. I wcale nie była mało kobieca wręcz bardzo ma bardzo ładne ciało co było widoczne w kostiumach jakich nosiła a Zellweger w czym jest niby bardziej kobieca? bo jak ja ją widziałam w sukienkach z dekoltem to mnie jakoś nie zachwycała może dlatego, że ma bardzo mały biust, ale nie przeczę, że też dobrze grała i śpiewała ale zdecydowanie Catharine lepiej tańczyła. I jej praca została nagrodzona:)

ocenił(a) film na 10
jessicaal5

Ja bym się nie sugerował nagrodami, a już szczególnie Oscarami, bo często aż się ta akademia ośmiesza. Może i tobie Catherine się podobała, dla mnie to była jedna z jej słabszych ról.

ocenił(a) film na 8
PubusBubus

O gustach się nie dyskutuje, ale ja osobiście bardziej przepadam za Zetą-Jones.Oglądałamm film dwa razy, ale nie przyglądałam się specjalnie ruchom pań w ostatnim tańcu.Natomiast broniąc swej jednej z ulibionych aktorek-co do kobiecości Zeta-Jones otrzymała rolę twardej i odrobinę zimnej postaci więc nie mogła (według mnie) zbyt swej kobiecości pokazywać.
Osobiście uważam,że Zeta-Jones zagrała naprawdę dobrze (zresztą jak zwykle) : )

ocenił(a) film na 8
nutella84

A co do kobiecości to-Zeta Jones była podczas nagrywania filmu w ciąży więc ruchy miała trochę utrudnione /

A co do Oscarów to przepraszam bardzo ale Ci co je wręczają raczej znają się bardziej niż ty.

ocenił(a) film na 10
nutella84

Nawet jeśli była w ciąży to i tak tańczyła o niebo zgrabniej niż Roxy:P i nie mówię tego bo lubię Cahraine tylko naprawdę pokazała klasę;)

ocenił(a) film na 10
jessicaal5

Z tego co wiem, to w ciąży nie była. Gdyby była, to raczej by sobie na takie ruchy nie pozwoliła. A powracają do kwestii, że znają się bardziej, to powiedz mi, jak można bardziej znać się na czymś co jest subiektywne? Sporo ich nominacji, nagród przyznawana była filmom, ścieżkom dźwiękowym które na to nie zasłużyły nie tylko wg mnie.

ocenił(a) film na 8
PubusBubus

Według mnie to obydwie dobrze zagrały, ale Renee, cóż jakby to powiedzieć, nie to, że pokazała więcej klasy, ale tak jakby lżej weszła w rolę. Łatwiej jej się grało, Catherin była taka bardziej toporna.Tak mi się wydaje.

PubusBubus

Była w ciąży na pewno w 2 miesiącu. Sprawdzałam to. I jak można wytłmaczyć wygąd na oscarach skoro tam jest już chyba w 9 miesiącu ciąży.

użytkownik usunięty
PubusBubus

a ja tam wolę Catherine, z Zelwegger to jeden wielki szkielet, ale pomijając tą niesmaczną chudość jakoś Catherine lepiej przypadła mi do gustu, jej rola była ostrzejsza, a Reene... bo ja wiem, histeryczka i pseudo gwiazdka:D

3/10. Nie lubię musicali. Ostatnim i jedynym jak dotąd był "Kabaret" oglądany jakieś 20 lat temu, zwłaszcza klawa była niepoprawna politycznie pioseneczka "Tomorrow belongs to me". Po co więc piszę? Bo podziwiam talent i urodę Renée Zellweger, więc i ten obraz trzeba było zaliczyć. I nie żałuję. Z góry wyjaśniam, że w moim odczuciu Velma była tu jedynie cieniem nierozgarniętej, choć na swój sposób rozbrajającej blondyneczki Roxy dlatego, że Catherine miała taką rolę, nie dlatego że jest gorszą, czy nieatrakcyjną aktorką! Nie wiem zatem skąd się biorą zachwyty nad rzekomo bardziej wyrazistą kreacją Catherine Zeta-Jones, może oglądaliśmy nie te same filmy? W tym filmie to Renée mogła wykazać, że nawet w tym dla aktora wymagającym przecież gatunku jakim jest musical potrafi się znaleźć też w roli pierwszoplanowej, nie tylko przecież tańcem. Malkontenci powinni tym razem skapitulować! A niepochlebne słowa biorą się stąd, iż buszują tu też osoby dla których Zellweger mogłaby być matką.
@jessicaal5, biust Roxy był akurat taki jaki być powinien. Co, może lepsze te balony Queen Latifah, których uderzeniem w łeb pewnie by ogłuszyła? Zwykle na temat biustów wypowiadają się faceci, toteż gdybyś panna nie zamieściła tu swojej fotografii mógłbym pomyśleć, że masz pod tym względem jakieś kompleksy. Ale widzę, że możesz spać spokojnie - no chyba, ze majstrowałaś coś przy zdjęciu Corelem czy cuś;-)

PubusBubus

Otwierający film taniec Catherine... Cudo!

użytkownik usunięty
grafoman

ja bym postawiła na tango:]

grafoman

tak samo uważam ;p jak gramofoman dlaczego ja też wybrałam zeta-jones hmmm... Dlatego, że tak jak w filmi jest powiedziane "Ty jesteś talentem o wątłych nóżkach"<fred- roxi> to samo twierdze o zelwweger. Porównując je sobie nawzajem popacz na piosenkę "i an duet alone -velmy" i "Roxie- roxie", a co do ostatniego tańca widać było ,że układ był stworzony na potrzeby jakby filmu i, że pokazane ma być jak roxie radzi sobie w nim lepiej, a velma go zwyczajnie nie czuje. Moim zdaniem to zelwweger spaprała ten film i go mocno zaniża. Ale to tylko moja opinia...

ocenił(a) film na 8
PubusBubus

A ja powiem tak - film widziałam lata temu i pamiętam tylko Renee. Zdążyłam zapomnieć, że Zeta-Jones w ogóle w nim grała - tak na pierwszy rzut pamięci oczywiście. Może rzeczywiście jest to bardziej komplement dla Renee.

ocenił(a) film na 9
thesecondnetoknow

Jeśli ktoś uważa że R. Zellweger zagrała genialnie, to chyba nie wie co to znaczy genialne aktorstwo.Ja uważam że Renne była najsłabsza z całego zespołu aktorskiego w tym filmie. Nawet Richard Gere zagrał o wiele lepiej nie mówiąc już o Catherine, która to właśnie była najlepsza.Rola Catherine była wyrazista, pełna charyzmy jej choreografia taneczna była dopracowana, po prostu czuła swoją rolę.Natomiast Renee w scenach tanecznych, wydawało mi się że tańczyła nie zgrabnie, nie czuła rytmu w przeciwieństwie do Zety - Jones. W ogóle postać Roxie mogła by zagrać inna aktorka.Nie zdziwiłbym się gdyby reżyser oświadczył ze cholernie się zawiódł wobec Rene Zellweger i że miał o wiele lepsze kandydatki do tej roli.

Grant83

Potwierdzam całkowicie!

ocenił(a) film na 8
Grant83

Oj już się nie przekrzykujmy. Tylko mówię, że film widziałam kilka lat temu i pamiętam tylko Renee. Reszta mówisz Ty. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones