tej niskiej jak na takie dzieło ocenie. Pierwszy raz zobaczyłem jak wielki potencjał drzemie w miusicalu, mimo ze zwykle jestem do tego gatunku nastawiony negatywnie.
Tylko że trzeba umieć odpowiednio się za to zabrac by śpiewanie było formą ekspresji uczuć i sytuacji a nie zanudzajacym kwileniem do utratu sił i zdrowia psychicznego widza. Pan Marshall odwalił kawał niezłej roboty...
i oczywiście...
aktosrtwo !
Genialne aktorstwo przez duże...ekhm...przez wielkie A ! Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem pod takim wrażeniem warsztatu aktorów i ich umiejętności -jeszcze raz powtórze - genialne !