ahh półtorej godziny pisanej recenzji tylko po to żeby strona się odświeżyła... LOVE IT....

Jeżeli ktoś nie widział, niech śle pw podeślę co trzeba ( napisy na chwile obecną tylko eng)

Dla każdego fana oryginalnej serii tv film będzie jednocześnie świetnym finałem drugiego sezonu oraz trylogi filmowej bo na nową będzie trzeba poczekać pewnie parę ładnych lat z racji tego że w mandze (podobno, nie czytałem i nie mam zamiaru z wielu powodów) nowe chaptery wychodzą super wolno, i materiału ledwo starcza na 3 sezon który już niebawem!!! Z drugiej strony wydarzenia w filmie są tak pomieszane... Połowa wyników meczy się nie zgadza, do tego ---SPOILER--- nie wiadomo dlaczego nagle klub Ayase mierzy się z klubem Araty w finale mistrzostw Japonii eee że co? Poza tym sposób w jaki rzekomo dostali się na te mistrzostwa też jest przekombinowany nie wiadomo po co ---END OF SPOILER---
Film jest raczej school dramą z dużym naciskiem na wątek romantyczny a karuta jest tu wpleciona, nie powiem że bardzo zgrabnie i mam wrażenie że jest jej zdecydowanie więcej niż w poprzednich 2 częściach. Jeżeli chodzi o napięcie budowane w pojedynkach to można o tym zapomnieć. ---SPOLIER---Co prawda twórcy próbują zbudować jakąś dramaturgię na sam koniec poprzez umieszczenie elementu Lucky Draw, ale same postaci nam mówią przed przeczytaniem finałowej karty że już wygrały, no i wygrywają.... Sam fakt że Mizusawa nie mierzy się z najlepszą szkołą w drużynowej karuty w historii czyli Fujisaki, tylko z Fujioka klubem naprędce złożonym przez Arate tak tylko żeby go wcisnąć jeszcze bardziej bo już jest a w sumie poza wyznaniem miłosnym do Ayase to nie gra żadnej roli w tym filmie...ehhh ---END OF SPOIL---
Jedyne co można zarzucać temu filmowi to zmiany w plocie co może być kwestią sporną, wszystko zależy od tego czy leży Ci stara historia opowiedziana na nowo, z ominięciem ważnych wydarzeń które odbyły się w serii. Osobiście uważam że można było podzielić film na dwie części i obie sprzedałby się tak samo dobrze. Film trwa prawie 2h i ilość zawartych wątków jest imponująca, ale przez to nie bardzo można się skupić na jakimkolwiek.
Jeżeli chodzi o cast do filmu to poza tsukuba który jest gigantem, a w serii jest wzrostu między Komano a Nishidą, twórcy wykonali świetną robotę. Kaya Kiyohara jako Ioir (vice Queen) czy Shinobu (<3) w wykonaniu Mayu Matsuoki (<3 <3 <3) czy Postaci Komano i Ooe są genialnie dobrane i na prawde świetnie zagrane, ale jest to już chyba przypadłość Japończyków lub sposób kręcenia filmów w Azji, wszystkie emocje na twarzach są zawsze pokazane do końca a nie ucinane po 3sec, jasne niektóre reakcje są trochę przesadzone przez co można się poczuć nieco niekomfortowo, zwłaszcza że film wciąg, ale ale są to może dwie sceny.
Postaci i miejsca w tym filmie naprawdę zyją, więc gdyby nie to że plot został bardzo mocno zmieniony dałbym zdecydowanie większą ocenę niż 7/10

To tak po krotce, wcześniej było prawie 3 razy tyle ale chrom postanowił się odświeżyć <ok>
Pozdro