Tematyka filmu oczywiście bardzo ważna, ale sam dokument - jego wykonanie - budzi we mnie mieszane odczucia z tego względu, że wszystko tam jest filmowane tak jakby filmowcy mieli łatwy dostęp gdziekolwiek chcieliby się znaleźć i kręcić, a przecież w chińskich fabrykach nie ma takiej opcji. W filmie widzimy jak główna bohaterka pracuje na hali, jak jest strofowana przez brygadzistkę, jak się myje w pokoju, jak pisze w nocy w pamiętniku itd. Co do tych scen w pokoju/sypialni, to jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że umówili się z dziewczyną/dziewczynami, że one ustawią kamerę w pokoju i będą ją włączać w różnych sytuacjach, które zgodzą się by były filmowane, a potem realizatorzy filmu wybiorą z tego, co tam będą chcieli do filmu. Ale skąd te sceny z hali produkcyjnej, albo co chyba najdziwniejsze, sceny z momentu strajku? Przez to wszystko film traci na wiarygodności, bo w końcu nie wiadomo, które sceny były tam prawdą, a które były udawane.
Wiem, że w chińskich fabrykach zachodzą naprawdę straszne sytuacje, ale film o tym można by zrobić lepiej. Swego czasu widziałam w tv bardzo dobry dokument na temat innej fabryki, do którego nie miałam podobnych zastrzeżeń i który dodatkowo dostarczał większej ilości ciekawych informacji dotyczących struktury gospodarczej Chin. Niestety nie pamiętam jego tytułu i jak na razie nie udało mi się go odszukać.
Jeśli ktoś zna tytuł jakiegoś dokumentu na ten temat, to bardzo proszę o napisanie go tu. Ze swojej strony mogę polecić ciekawy miniserial o Chinach "China Inside".
właśnie to jest dziwne w tym dokumencie. ja jednak wolę wierzyć, że jakoś to załatwili i wszystkie sceny są prawdziwe. może częściowo przekupili strażników, a częściowo dyrekcja fabryk też odpłatnie zgodziła się na filmowanie?
Wydaje mi się, że teraz, w tych czasach, kiedy dokumenty i wszelkie informacje o warunkach w chińskich fabrykach są wszędzie rozpowszechnione, ciężko jest aby coś wzbudziło w nas przejęcie, abyśmy mogli się utożsamiać z sytuacją i ją współodczuwać. Nic na nas na dobrą sprawę nie robi większego szoku, zatem i ten film nie był aż tak poruszający, jaki zapewne był zamysł reżysera.
Końcówka, ostatni moment, kiedy napisane jest, ze główna bohaterka wraz ze swoimi koleżankami w czasie trwania filmu zrobiła 50 par dżinsów i zarobiła 1.45$ jest poruszająca. Jest to taki szok. Niestety(a moze i stety?), to jedyna taka scena.