Trochę spłycony, bo ekspresowo dostali prace spacerując po moście w czasie budowy (bez żadnych barierek o_O) nawet nie wiem czym się zajmował syn na początku budowie, ojciec też głównie rozmawiał z poprzednim dozorca, a można było pokazać jak się sprawdzali w pracy, tez watek miłosny bardzo szybki choć uroczy, zabrakło mi też chociaż jednego spaceru z psem. No i pochodzenia więcej po Wawie oprócz stadionu X-lecia i PKiN. No ale pewnie takie bylo założenie by pokazać w pigułce jak wyglądała droga do aklimatyzacji i pierwsze momenty licznych przy przybywających do Warszawy z „prowincji” w celu szukania swojej szansy na lepsze życie (wyobrażałem sobie trochę mojego ojca, który był niemal rówieśnikiem Jana i przeszedł analogiczną drogę). Mało dialogów i akcji, ale wynagrodził to ostatni kierowany do psa, który tak naprawdę nie był do zwierzaka.
W gratisie widoki z Warszawy lat 70-tych, szkoda, że stadion Legii w ani jednym kadrze się nie zmieścił, akurat widok z mostu był głównie na stronę praską ;)