Uff, a już myślałem, że tylko ja dałem 1 tej produkcji :D Film tragiczny, ciągnący się w nieskończoność i do tego o niczym. Uwielbiam dramaty, ale to jest dla mnie syf. Grubas co 5 minut nie wie, czy chce się bawić w chuligana, czy być prymusem w szkole. I do tego te irytujące angielskie ekhm twarze, z których większość wygląda w tym filmie jak idioci (a przoduje ten przygłup w okularach). Nie byłem nigdy w Anglii (ogólnie na Wyspach) i nie wiem, czy taka patologia ma tam miejsce na co dzień, ale z tego co słyszę, to tak. Typowe prymitywne grupki debili, którzy leją się bez powodu. Żadnych perspektyw, ciekawych zajęć, tylko lanie się po mordach. No tak nienawidzę tej Anglii, że szok. A mówienie, że mają najlepszych chuliganów na świecie to już absurd. Faktycznie, jest się czym chwalić. Nie trawię ani angielskiej piłki nożnej, ani angielskich filmów, ani (większości) Anglików na wakacjach, którzy to słyną z robienia zadym i ogólnie chlewu.
Niektórzy po prostu lubią się bić między sobą , jeśli nie robią krzywdy zwykłym ludziom, nie niszczą niczego, to dlaczego nie mają się bić jak chcą, to ich sprawa, adrenalina, świetna zabawa, kto jak lubi.
Naprawde nie zrozumiales co rezyser chcial pokazac przez ten film tylko zauwazyles glupia patologie? Zal mi cie...sytuacja ktora zostala pokazana juz prosciej ujeta byc nie moze. Wszytsko zostalo Ci wylozone na tacy a ty i tak tego nie zrozumiales...powinienes zostac wychlostany za swoj idiotyzm...
Na prawdę, nie musisz mnie dziecko żałować... Chodzi Ci o zawarty w filmie przekaz? Ależ oczywiście, wychwyciłem go. Film ma pokazywać jak wpływa na nas otoczenie i jak kształtuje nasz charakter. Tylko co to ma wspólnego z tym, że film jest dla mnie beznadziejny, ciągnie się w nieskończoność, a główny bohater oraz bohaterowie drugoplanowi są irytujący do bólu?
Gusta, co poradzić. Mimo wszystko według mnie jedynka jest oceną zaniżoną. Sam ją zostawiam jedynie dla największego badziewia.
Mógłbym się licytować i dać. Kto wie, może dałbym nawet 3. Ale jak patrzyłem na twarze przewijające się w tym filmie, to aż mi ciśnienie skakało heh ;)
Oj za denne filmy to ja dziękuję, bo staram się omijać je szerokim łukiem (i na szczęście zazwyczaj mi się to udaje) :)
Och, jaki dojrzały komentarz :) Kolejny inteligent, który nie pojmuje prostej kwestii, że filmy ocenia się wg. ich gatunku. Aczkolwiek nudno byłoby na forum bez takich inteligentów rzucających komentarze typu: "No tak, American Pie lepsze", "Idź obejrzyj Transformersy, bo to na twoim poziomie".
Za to Twój... super dojrzały (cytuję): "irytujące angielskie ekhm twarze, z których większość wygląda w tym filmie jak idioci" i "nie trawię ani angielskiej piłki nożnej, ani angielskich filmów, ani (większości) Anglików na wakacjach, którzy to słyną z robienia zadym i ogólnie chlewu". Skoro nie trawisz Anglii i Anglików, to po co oglądasz angielski film o angielskiej młodzieży. I jeszcze jedno: skoro tak doskonale pojąłeś kwestię, że film ocenia się według gatunku, to dlaczego "Porąbanym" dałeś 1?
Oglądam, gdyż czasem zdarzy się wyjątek. Ot, taki "Fish Tank", czy nawet "Green Street Hooligans", gdzie postacie wyglądały jak ludzie, a filmy te wciągały. "Porąbani" już za bardzo nie pamiętam jaki był, gdyż oceny wystawiam zazwyczaj tego samego dnia, w którym oglądam dany film.
Aczkolwiek pofatygowałem się dla Ciebie i znalazłem pod nim swój komentarz, który w skrócie wyjaśnia skąd taka, a nie inna ocena. Cytuję:
"Obejrzałem cały film, przemęczyłem się i z czystym sumieniem wystawiam ocenę 1.
Film jest durny, nieśmieszny, ciągnący się i po prostu irytujący. Ta ocena na Filmwebie (7) to chyba jakaś kpina.
Jak chcecie dobrą czarną komedię to polecam: "Urwanie głowy" oraz "Gorzej być nie może". Oba z Cameron Diaz."
Gościu powyżej pisze do Ciebie poprawnie, a Ty i tak walniesz babola. Ludzie nauczcie się: naprawdę - razem, na pewno - oddzielnie. Czy tylko mnie to tak irytuje !?
Jesteś bardzo nieprzyjemnym typem a w dodatku idiotą bo nie lubisz a oglądasz. Polemizował z tobą nie będę.
Nie lubię, gdyż częściej trafiam na badziew jak "Chuligani" niż perełkę jak "Fish Tank". Dlatego z brytyjskich filmów oglądam tylko dramaty i raz na ruski rok wpadnie w moje ręce jakaś fajna produkcja. Tak więc już tak nie filozofuj, bo wyjdzie, że sam jesteś idiotą ;)
Właśnie obejrzałam. Po raz drugi (choć zupełnie przypadkowo). I zupełnie nie rozumiem, jak ten film może się nie podobać. Jest tam tyle odniesień do współczesności: stereotypów, przynależności do kasty społecznej i problemów filozoficznych: determinizmu, odpowiedzialności za własne czyny, poczucia przynależności do grupy, potrzeby akceptacji. Nie wiem. Dla mnie super. Oby więcej takich produkcji.