PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790309}
7,3 92 643
oceny
7,3 10 1 92643
7,5 41
ocen krytyków
Cicha noc
powrót do forum filmu Cicha noc
ocenił(a) film na 8

Myslimy, że nie masz pojęcia o jakim filmie mówisz. To jakby porównać kino Smarzowskiego do wspomnianych "Listów do M" .No błagam. Co ma piernik do wiatraka? To kompletnie inne kino. Znakomite!

ocenił(a) film na 7

Niestety nie, bo ambitniejsze kino polskie nie zarabia tyle, co taka pierwsza lepsza komedyjka romantyczna xD

użytkownik usunięty
kryst007

Zgadza się. I właśnie na tym polega błąd polskiej kinematografii.

Każdej kinematografii nie tylko polskiej.

ocenił(a) film na 8

Mam inne zdanie... To nie jest błąd polskiej kinematografii... raczej polskiego widza, który dokonuje wyboru przy kinowej kasie... To, że ambitne polskie kino zarabia mniej niż filmy pokroju tytułu rzeczonego powyżej, świadczy o odbiorcy, czyli polskim społeczeństwie, które niestey w dużej mierze reprezentuje podejście stricte rozrywkowe, jakby co najmniej myślenie bolało... Co gorsza zdarza się, że ci sami widzowie twierdzą, że polskie kino się skończyło... to jest dopiero szczyt ignorancji.

ocenił(a) film na 8
Hanna_M

Tak jak na calym swiecie

Hanna_M

a co złego jest w rozrywce?

ocenił(a) film na 9
sowanna

myślę, że nic... uważam, że rozrywka (kino rozrywkowe) jest najmniej rozczarowująca formą spędzenia wolnego czasu ale to też zależy co kto lubi :)

jestem zdania, że problemem polskiej kinematografi jest... no własnie problemu nie ma wg mnie. można narzekać za problem z odbiorem czy zrozumieniem projekcji ale to jest poddane indywidualnej ocenie...

jedni będą jarać się Botoksem, Pitbullem, Na Wspólnej czy Listami do M a inni będą gardzić tym i będą zachwyceni filmami spod kliszy Wajdy, Pasikowskiego czy Kieślowskiego.

jeden do gaszenia pragnienia zadowoli się wodą, inny oranżadą a jeszcze ktoś inny napojem z domieszką etanolu. nie szukajmy problemu w ludzkich wyborach, nie warto i niczemu to nie służy...

kaadeel

O nie, moi drodzy. Kompletnie nie macie racji. Co to za durny podział "kino ambitne" i "kino rozrywkowe" ?? Kino się po prostu dzieli na dobre i złe - tak jak wszystko w życiu.

Dla mnie rozrywką jest film gdzie niekoniecznie ganiają się z pistoletami po mieście albo z laserami po planecie lub z drugiej strony gdzie największym problemem bohatera jest czy założyć sweterk z reniferkiem czy z bombką. I gdzie obowiązują prawa fizyki i logiki.

I tutaj weźmy na tapetę Pitbulla. Kto pamięta pierwowzór, czyli serial ? Wierzyć się nie chce że nakręcił to ten sam reżyser. Albo inaczej - ten reżyser przeszedł przemianę pod auspicjami $$$.

Kto mu pójdzie na film gdzie policjanci chleją wódę, mieszkają w bloku, w komisariacie farba się łuszczy ze ściany, gangusy wyglądają jak ciemne typy (tak wyglądają) ? Pospólstwo woli oglądać "metroseksualnego drwala" ze spluwą przy boku a z drugiej strony barykady np. Czarka Pazurę w białym gajerze.

I niestety jest problem z polską kinematografią. I to duży. Tym problemem są marni reżyserzy, którzy robią krzywdę całej rzeszy dosyć uzdolnionych aktorów. Polskie kino to dno i sześć metrów mułu.

W takiej na przykład Europie nie znaczy kompletnie nic.

Ok, na całym kontynencie wzdłuż i wszerz w kinach króluje "holyłudzkie gie" ale od czasu do czasu przebije się jakiś obraz z tradycyjnie silnej Francji, Włoch czy nawet Hiszpani. Albo Danii. Duńskie kino to w ogóle jest fenomen (biorąc pod uwagę wielkość kraju) ale to może nie to forum...

ocenił(a) film na 9
maximusautomatic

nie zgodzę z Tobą...
to tak samo jak z muzyką - nie ma muzyki złej czy dobrej.
jeden woli dobre rockowe brzmienia, inni wolą rapy, ktoś inny wybierze pop a jeszcze ktoś się odnajdzie przy muzyce klasycznej.

jest 7 mld populacji na planecie i nie zmusisz nikogo do konkretnego dzieła - może Ty wolisz kino Duńskie a ktoś inny może rzygać od np. Lars von Triera...
jedni lubią angielską a inni francuską komedie... są fani anime i są tacy którzy nie biorą ich na poważnie...

'Kto mu pójdzie na film gdzie policjanci chleją wódę, mieszkają w bloku, w komisariacie farba się łuszczy ze ściany, gangusy wyglądają jak ciemne typy (tak wyglądają) ?'
przecież była Drogówka i też było zainteresowanie...

problemu z Polską kinematografią nie dostrzegam w takim stopniu jak to przedstawiasz. kilka lat temu były gnioty jak Kac Wawa, Miasto 44, Ambassada, Smoleńsk... ostatnio takich gniotów jest mniej.
gdyby było tak marnie z Polskimi filmami to Róża, Ida czy Pianista nie byłyby nominowane do prestiżowych nagród, a Wataha nie byłaby nagrywana w obcych językach na całe HBO w Europie...

uważam, że zdecydowana większość Polaków ma mentalność niezbyt wymagających widzów. jak idą do kina to się odmóżdzyć i nie zastanawiają się nad sensem czasem - F&F, Pitbulle, Botoksy, Avengersi.
jak film wymaga trochę więcej zastanowienia się to w połowie senasu wychodzą bo film jest nudny...

kaadeel

Przepraszam bardzo ale kompletnie mylisz pojęcia.

Nie mylmy "gustu" z "jakością". Mogę gustować w muzyce klasycznej i wcale nie uważać popu za coś gorszego jakościowo. W jednym i drugim nurcie zdarzają się zarówno gnioty jak i arcydzieła.

Akurat mam awersję na von Triera

ocenił(a) film na 9
maximusautomatic

tylko, że 'gusta' napędzają rynek jak zauważyłem...
filmy hurtem są robione dla widza, niż z własnym osobistym przekazem - dobrym przykładem jest 'mother!' - film jest na tyle dobry na ile widz go rozumie...
szczerze nie oglądałem Idy oraz niektórych wybitnie nagrodzonych filmów np. czołówkę Oscarową z tego roku 'Manchester' czy 'Moonlight'... ba - nawet teraz sprawdzając nominowane filmy to okazuje się, że jeszcze żadnego z nich nie obejrzałem...
oczywiście nie umniejszam ich jakości ale po prostu nie zebrałem się na to żeby obejrzeć... wkrótce się to zmieni...
po prostu dla mnie łatwiej obejrzeć coś z Marvela albo jakieś blockbustery i myślę, że inni myślą podobnie, że łatwiej obejrzeć coś dla rozrywki czy odmóżdżenia (dla relaksu) niżeli filmy ambitne, wielowątkowe, z kilkoma ukrytymi dnami, które widz musi się wysilić by wszystko poskładać do kupy...

wracając do tematu - mimo tego, że dobry jest to film w mojej ocenie to tłumów do kina nie przyciągnie jak filmy Vegi czy Listy do M.

ocenił(a) film na 8
kaadeel

No niestety tak jest... Ja tez czasem lubie komedie romantyczne, ale to troche przykre jak na takie komedyjki ludzie chodza tlumami i cale sale w kinie zapelnione, a na takie dramaty to juz moze polowa sali. Zwlaszcza ze komedyjek w Polsce nam nie brakuje, a warto polepszac nasza kinematografie robiac dobre dramaty. W latach 80-90tl tych duzo takich powstawalo w Polsce, teraz mniej. Ja takie kino chce wspierac i poszlam do kina :-) "Listy do M 3" moge obejrzec w necie, nie musze w kinie. Nie jest mi potrzebna potem 4 czy 10 ich czesc. Zreszta nawet i "Cicha noc" nie jest dramatem, ktorego przecietna osoba nie zrozumie bez przesady.

ocenił(a) film na 8
monika220

W ogole zaczelam nadrabiac polska i zagraniczna kinemtografie. Czasem az sie nie spodziewalam, ze jest tyle perelek. Kiedys np niepotrzebnie uprzedzalam sie do czarno - bialych filmow. Potem ogladajac jakies odkrylam ze niepotrzebnie ze tez czesto mimo ze stare to sa niezwykle ciekawe i zrealizowane z wielka dbaloscia o szczegoly czego ostatnio troche brakuje. Czasem ogolnie obejrze cos mimo ze nie jestem pewna czy mi sie spodoba. Tak wlasnie czesto rodza sie u mnie zaskoczenia ze mysle ze chyba sie nie spodoba a jednak bardzo i niezwykle ciesze sie ze sie przelamuje mozna tak obejrzec wiele, wartosciowych dziel. Dzieki temu tez czuje ze te filmy cos wnosza do mojego zycia daje mi to pewna satysfakcje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones