No chyba nie. Godzina gwałcenia dzieci, świecenia cycami i krajobrazów z biegania po czym wskazanie podejrzanego i... Dorociński z tabletem 30 sekund później praktycznie zdejmuje podejrzenie i nagle już znalazł i już jest pewny. Ten film nie ma nic wspólnego z książką. Młócenie pierwszych 100 stron przez 50 czy 60 minut a potem 400 stron w 15 minut. Ilość linii dialogowych w tym "dziele" to można na palcach stolarza policzyć.

Serio nie dostrzegasz tutaj pewnego nawiązania do klasycznej powieści Alicji w Krainie Czarów? Tutaj trochę w krzywym zwierciadle, zabawa konwencją, zbrodnia ukazana surrealistycznie, baśniowo. Totalnie to kupuję

O, już widzę, że pierwsi zboczeńcy zaczynają się wpisywać. Lankosz twierdził publicznie, że on robi poważny film o poważnym problemie pedofilii, a tu zabawa konwencją i zbrodnia baśniowa.

Chyba że Lankosz totalnie dał ciała albo bredził (filmu nie widziałem), wtedy przepraszam i odwołuję i zboczeńcem jest Lankosz skoro problem pedofilii przerabia na baśniową zabawę konwencją.

Może obejrzyj najpierw film , a potem się wypowiadaj.Trudno rozmawiać ze ślepym o kolorach!

A to Lankosz jest ślepy i sam nie widzi, jaki film zrobił? Twierdzisz, że jednak bredził?

ale to ze cos jest surrealistyczne, basniowe, mroczne lub drastyczne, nie oznacza ze koniecznie jest dobre albo glebokie... ten film to jest zaledwie jakis zlepek scen, ktore na koniec szybko probuja sklecic w sensowną historie...

Momentami rzeczywiście miałam ciary na plecach. Jednak nie uważam aby można było mówić o filmie Lankosza jako o zaangażowanym. Przede wszystkim to jest on na podstawie książki z 2012. Wtedy temat pedofilii nie był taki głośny, więc Lankosz może chciał jakoś na tę falę wskoczyć ale zupełnie nie oczekiwałabym tego od filmu. Film to dla mnie właśnie nietypowe połączenie bajki dla dzieci z tematem pedofilii. Gdyby tak na to spojrzeć, to jest to bardzo, bardzo mocny film

połączenie baśniowej konwencji do mówienia o pedofilii, wtedy się zgodzę. I przyznam że jeśli tak na to spojrzeć to mocne przedsięwzięcie. Nie wpadłabym na to, ale teraz zupełnie inaczej myślę o tym filmie. Wybiorę się chyba jeszcze raz

Na mnie również wywarł ogromne wrażenie. Nie znałam tej historii wcześniej i przyznam że zaskoczył mnie sposób w jaki została opowiedziana. Jestem już znudzona klasycznymi, konwencjonalnymi kryminałami. Ten film jest bardzo nietypowy pod tym względem.

to jest strasznie zły film! realizacyjnie bardzo dobry, aktorsko bardzo dobry ale cała reszta jest niewyobrażalnie słaba! gadanie o zabawie konwencją i surrealizmie w przypadku tego czegoś to ekstremalne nadużycie. Tutaj nic się nie trzymało kupy. Absolutnie nic!

Zgadzam się z Tobą w 100%, dawno nie widziałem tak słabego filmu. Wielkie rozczarowanie.

W 100% popieram. aktorstwo świetne, muzyka super, ale historia, dla osoby, która tak jak ja nie czytała książki, zupełnie niezrozumiała. Brak logicznego ciągu zdarzeń. W filmie ciężko się odnaleźć z uwagi na pomieszanie wątków. Dodatkowo akcja toczy się momentami tak wolno, że ciężko powstrzymać się od ziewania. Stanowczo nie polecam!

Ja też tak uważam. Byłam dziś i mocne rozczarowanie!

Nawet muzyka i aktorstwo są tu do kitu.Dobrze, że nie znasz książki, bo dopiero byś się rozczarowała.Lankoszowi tym razem nie wyszło! "Rewers" - to było rewelacja, "Ziarno prawdy" ratowali Więckiewicz i Trela i ogólnie film jeszcze jako tak trzymał poziom , "Ciemno prawie noc"- porażka!

Dokładnie! A już się dziwiłam, że wszyscy się tym filmem tak zachwycają a mi się na nim zwyczajnie nudziło i nie mogłam się doczekać aż się skończy.