"Od pierwszych scen „Cisza” zaskakuje widzów niecodziennymi zdjęciami. Szerokie plany,
perspektywy z lotu ptaka, przesycone światłem kadry oraz zwolnione ujęcia mogłyby
pasować do jednego z programów emitowanych na National Geographic. Mogłyby, ale nie
pasują... Od samego początku nie mamy bowiem złudzeń, że obrazy, które w innym
kontekście łatwo dałoby się uznać za charakterystyczną dla reklam sielankę to w istocie
przewrotna scenografia, potrzebna do ukazania ciemnych zakamarków ludzkiej duszy."
Więcej na: http://www.ksiazeizebrak.pl/node/1513