Losy bochaterów i ich zarysowanie jest słabe, ale jednak da się ich lubić. Poza niesłyszącą dziewczyną znaną z Sabriny, na którą się przykro patrzy. Jest bezemocjonalna, nudnai nader dramatyzuje, gdy nie trzeba, a jest spokokna, kiedy trzeba przeżywać. Rodzina ucieka na północ, a wystarczył włączyć mielarke do drewna. Na początku filmu Rojowi przeszkadza krok w piachu, ale potem już ma to gdzieś. Wszystko jest dziwne i nie spójne. Daję 6 gwiazdek dla pomysłu, ale realizacja słaba jak na twórcę Anabell.
Ta dziewczynka z Sabriny miała akurat imię - Ally, ale akurat fakt, że nikt tego nie pamięta znakomicie świadczy o tym filmie :D Ja z imion to pamiętam tylko Glenna (Wujek), bo często wypowiadali jego imię po akcji z samochodem. Reszta to bezimienni, których imiona może kiedyś tam padły, ale wszyscy mają na to wywalone. Zabawne że nawet na filmwebie tylko postać Shipke (Sabriny) ma wpisane imie :D Musiałem na IMDb sprawdzić resztę. Ogólnie to film kijowy. Jak jeszcze nie otwieraj oczu mogłem zdzierżyć, tak to już jest dno i metr mułu.