dobrze zrobiona, przyjemna komedia, warto obejrzeć, można sie pośmiać. Pokazuje miłość w troche inny sposób, trochę jak z telenoweli ale wrzuconej w trochę głupawą komedię.
Co ty gadasz, miłość jak z telenoweli? Przecież tu właśnie o to chodzi, żeby się nie poddawać schematom, żyć tak, jak ci się podoba i srać na to, czego chcą od ciebie inni. To takie uzupełnienie części pierwszej, filmy najlepiej obejrzeć jeden po drugim, bo inaczej zgubi się sens. I to na pewno nie są po prostu głupawe komedie, one mają w sobie coś więcej, po prostu trzeba wyczuć specyficzny styl Smitha.
Nie powiem, ze to jest komedia warta Oscara, bo nie jest. Nie należy do kanonu najlepszych filmów, ani najlepszych komedii. To dobra komedia jak chcesz się pośmiać, ale niektóre wątki są rodem z American Pie. A miłość jest trochę jak z jakiejś romantycznej komedii, niby chcą ze sobą być, ale nie do końca, bo się wszystko sypie a na końcu i tak jest happy end więc dlaczego twierdzisz na siłę że tak nie jest? To jest właśnie typowy schemat miłości w filme... Przyznaję, że jedynki nie oglądałam, bo nie miałam możliwości, ale łapię sens tego filmu. Takie jest moje zdanie na temat tego filmu, więc nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że się mylę?
@Bodzepor Masz rację, część pierwsza pomaga lepiej zrozumieć "dwójkę", ale można ją oglądać od razu. Tylko jeżeli komuś się nie spodoba konwencja, humor i przewrotne przedstawianie tematów tabu w dialogach, to nic go nie przekona. Dla jednych to będzie znakomity film, inni się schowają za pruderyjnym "a fu!", a innych to po prostu obrzydzi. Dla mnie np. to znakomity film.
Do niego trzeba dorosnąć, żeby móc podejść trochę z dystansem, a nie napinać się na to, w jaki sposób oni drą łacha z wariactw życia.
Mi jedynka nie podobała się była drętwa trochę nudna. Nie chcę narazić się fanom Smitha ale byłem o krok od przewijania filmu. Dwójka jest superowa widziałem 2 razy i świetnie się bawiłem. 2 ma lepszą muzykę jest Rosario Dawson Jay i Bob są fajniejsi, super tańczą. Element rozrywkowy z osłem wymiata. Dwójkę kupiłem w całości.