Kevin Smith powraca do swoich bohaterów dzięki którym osiągnął jeden z lepszych debiutów lat 90. Są starsi, żyją w trochę innych realiach, i mają trochę inne potrzeby. Bo Smith pod płaszczykiem ostrego humoru pokazuje tak naprawdę zwykłych ludzi szukających swojego miejsca w życiu. Czy reżyser czymś nas zaskoczył? Nie. Kto oglądał wcześniejsze jego filmy wie czego można się spodziewać. Oprócz barwnych bohaterów, w filmie aż roi się od błyskotliwych dialogów i humoru sytuacyjnego. Sceny nabijania się z Władcy Pierścieni na pewno przejdą do klasyki. Do tego skład Sprzedawców uzupełniono o uroczą Rosario Dawson, która wnosi wiele świeżości do filmu. Chyba każdy chciałby mieć taką szefową.
Dante- Chyba każdy chciałby mieć dziewczynę z przerośniętą łechtaczką?
Randall- Nie. Bo od tego tylko krok do faceta z niedorozwojem penisa.