Sam film oceniłam na 6, jednak gdybym brała pod uwagę samą grę DiCaprio, to bezdyskusyjnie dałabym 10/10.

Jest świetny, dla mnie to jego najlepsza rola! Bardzo autentyczny, zagrał naprawdę fenomenalnie.

zgadza sie jest jednym z moich ulubionych aktorów ostatnio troche na 2 filmach sie zaawiodłem ale to juz nie jego wina tylko innych to samo zreszta johny depp

Moim zdaniem, Leo zagrał świetnie. I Oskar mu się należał...

A niby w czym się należał, że udawał przez cały czas smarkatego kretynka? Grał ciągle tak samo, jak pies z wywalonym jęzorem cieszył się z byle gówna, co za pajac; czekałem, aź spadnie i umrze albo się utopi, niestety nie doczekałem się. Przez cały film Leo mnie tak wk..wiał, że miałem ochotę mu wyj...ać w ryj i jeszcze raz dołożyć.

Oczywiste, że Osca mu się NIE należał, a należał się właśnie Tommy Lee Jonesowi, który zagrał absolutnie wybitnie.

Czyli dobrze zagrał. Oczywiste że mógł cie wkurzać. Ale przepraszam taką miał role. Byl chory więc wiadomo że nie będzie się zachowywał normalnie. Ale czy ty mógłbyś bez przerwy tak grać? A porównując do poźniejszych filmów, w ktorych zagrał - dla mnie grał tak samo. Chociaż wyjątek to "Wilk z Wall Street". Ja osobiście cie przepadam za Leo ale szacunek mam do niego po tych dwóch filmach.
Takie jest moje zdanie -,-

Ode mnie tylko "Chłopięcy świat", więcej nie znam. A jeśli chodzi o komentowany film, to reżyser ewidentnie spieprzył sprawę, bo Di Caprio mógł tutaj pokazać dużo więcej (mam wrażenie, że przerósł samego reżysera....)

GordonGeko... żartujesz, nie? powiedz, że żartujesz. Di Caprio zagrał jak mistrz, to jego najlepsza rola jaką widziałam. był młodym chłopakiem, któremu kazali zagrać niepełnosprawnego chłopca. zauważ, że ma dopracowaną rolę tak precyzyjnie, że nawet nie wiem, czemu to piszę i mam cię o tym przekonywać :D a dopracowania można się doszukać (i tu można wyliczać bez końca) w dopracowaniu ruchów rąk, głosie, który podczas krzyku np. zmieniał tonację- przypominało to jakby chłopak przechodził mutację głosu, a to dlatego, że niepełnosprawni w tak dużym stopniu wydają z siebie dźwięki bezmyślnie, nawet bardziej niż zwierzęta. Dodatkowo dobija mętny wzrok- zauważ, że Di Caprio rusza oczami przez cały czas w scenach, tak samo z resztą jak 'buja' całym ciałem. Itepe, itede. Może puść kawałek filmu jeszcze raz. Patrząc na takie szczegóły być może też dopatrzysz się tej perfekcji w jego grze jak- z tego co widzę i na szczęście- więszkość filmwebowiczów ;)

Ja nie muszę więcej oglądać, wystarczy mi raz (a to i tak za dużo). Wiekszość filmwebowiczów to banda debilnych gimbusów, więc daruj. Nie twierdzę, że źle zagrał, zagrał dobrze, ale to nie była rola oscarowa, bo potwornie jednostajna. Można było zrobić z tego coś dużo lepszego, ale reżyser i scenarzysta (by the way autor książki) nie mieli pomysłu, wyobraźni i nie wykazali się finezją. Leo pokazał dużo większy talent w 'Chlopięcym świecie' bo jego rola była dużo bardziej wymagająca i była to jedyna jego rola, która mogła być nominowana do Oscara.

Chlopiecy swiat? Żartujesz sobie? To jedna z słabszych ról Dicapria. Tym bardziej w porównaniu do tej. A w ogóle co to za zarzut "jednostajna", może powinien zmieniać gesty i tonacje co 5 minut, bo przecież gra aktorska nie może być jednostajna, musi być rozchwiana... Geniusz

Więcej jak 15 lat ci nie daję, więc szkoda dyskusji. Nie rozumiesz ni słowa.

Na pewno, bo twoja wypowiedź była taka Κurwa głęboka, że nie wiem o co chodzi.
Piszesz że Dicaprio grał ciągle tak samo, i jakkolwiek śmiesznym by to zarzutem nie było, nie jest on ciężki do zrozumienia. A może sam nie wiesz co znaczy słowo "jednostajna"? To by było ironiczne, taki mądry że podnieca się Antonionim, a taki głupi że nie wie co pisze.

Słuchaj 15-latku, jednostajna nie znaczy zła i gdybyś 10 razy przeczytał co napisałem, to może w końcu dotarłoby do twojej mózgownicy (czy jej resztek), że nie obwiniam aktora, tylko twórców filmu i dlatego twój pierwszy komentarz jest kompletnie bez sensu. A jeśli uważasz Chłopięcy świat, za jego słabszą rolę, to myślę, że nawet nie wiesz o jakim filmie mówię albo masz tak samo nie po kolei w głowie jak ten Leo w Gilbercie. To ostatnie moje zdanie.

Masz jakieś kompleksy z tym wiekiem? Myślisz że ubliżysz mi tym? Powodzenia.
Nie mówię że obwiniasz aktora, tylko że piszesz, że ciągle gra tak samo. I robisz z tego zarzut. Nie wnikam kogo nim obarczasz, to nieistotne. Chodzi o to że taki zarzut nie powinien mieć w ogóle miejsca.
Tak, uważam chłopięcy świat za słabszą rolę, ja i 99% reszty świata która cie 'nie rozumie' bo za bardzo się znasz.
Mam nadzieję że to było ostatnie twoje zdanie.

żałosny ku.tas

A ty za kogo się masz, że wszystkich obrażasz co? Cytując Forresta Gumpa " Poznasz głupiego po czynach jego" każdy krytyk Ci powie ,że jego gra aktorska była wybitna, mój tata nie przepada za dramatami , ale jak obejrzał ten film to głośno mówił Di Caprio zagrał genialnie. Dla gimbazy to za ciężki klimat, jego rolę docenią ludzie z empatią którzy mieli do czynienia z niepełnosprawnymi, bądź ludzie którzy nie są uprzedzeni do Di Caprio, i nie uważają się za Bóg wie kogo, potrafią docenić czyjąś ciężką pracę. Jak jesteś taki super to zagraj sam niepełnosprawnego jestem ciekawa jak wypadniesz i jakie opinie ci wystawią, przyda ci się kubeł zimnej wody na łeb, bo za bardzo zadzierasz nosa. Mam 27 lat i uważam ,że Di Caprio zagrał fenomenalnie w tym filmie i chylę mu czoła bo wiem ile pracy go to kosztowało.

Dobrze już dobrze, di Caprio zagrał ok, chyba nie muszę powtarzać, ale to nie była rola Oscarowa, bo była zbyt jednostajna i po pewnym czasie strasznie męcząca, Leo do gadania nic nie miał, zrobił swoje, ale realizatorzy spaprali robotę i tyle w temacie.

Leonardo nie jest moim ulubionym aktorem, ale muszę przyznać, że w tym filmie zagrał fenomenalnie. Biorąc pod uwagę jego młody wiek (miał wtedy 19 lat!) oraz niewielkie filmowe doświadczenie to było mistrzostwo. Przyćmił swoją grą Johnny'ego i według mnie zasłużył na Oscara.

Urodzony do tej roli.

Jedna z jego najlepszych ról . Według mnie oskarowa patrzac na konkurencje w tamtym roku

Zagrał tak dobrze, że mój narzeczony myślał że jest niedorozwinięty w realu póki nie zobaczył go w innym filmie hahaha :)