film był dosyć niezły, ale nie zachwycieł mnie aż tak bardzo. Za to rola DiCaprio była bardzo dobra. kiedy oglądałam ten film pierwszy raz, a Leoś nie był wtedy jeszcze znany, myślałam, że tą rolę gra ktoś naprawdę chory. Trochę się zdziwiłam, kiedy okazało się, że to "normalny" aktor. I tak jak ktoś tu napisał, DiCaprio zapowiadał się zupełnie nieźle, tylko od czasu Titanica wszystkim się już kojarzy tak, jak się kojarzy.