z reżyserem. Po zajawkach miałem mieszane uczucia. Ale film jest niezły. Dobre wrażenie sprawia sfragmentowanie i rozdzielenie a zarazem połączenie historii różnyhc ludzi. Można sie doszukiwać wspólego mianownika w ich historiach.
Jedyny minus to fatalny kamerzysta... Przez cały czas obrał drżał, ruszał się tzw. "pijany kamerzysta"- nie wiem co to miało znaczyć.
Poza tym, historie tu odpowiedziane są ciekawe i prawdziwe- ale bez nadęcia.
Może kasy nie starczyło na statyw?:) Żartuję, ale budżety w Polskich filmach są zazwyczaj śmieszne, więc nie zdziwiłabym się, gdyby tak było...
Tytuł tego filmu jest dość intrygujący. Była kiedyś taka książeczka dla dzieci, jeśli dobrze pamiętam.