POwiem tak....nuda....to jedno, potem komputerowo generowane wybuchy...słabiutko to wyglądało...nawet w scenie nocnej na stacji kolejowej zastosowali taki 'efekt'...niemieccy żołnierze zostali obsypani gradem kul z Thompsonów, ale kule specyficznie 'widowiskowo' rozrywały ich szare mundury...to ma być realizm? Słabe efekty, zastosowane 'na siłę'...Na koniec ten aktor,grubas...Tom Sizemore....porażka, przecież takich dziadków leśnych nie brano do woja...ruszał się jak wóz z węglem...zginąłby w pierwszej akcji...Acha...Całego dzieła nie obejrzałem, nie dałem rady...