Lubię dobre filmy akcji, ale nie lubię bajek, które takie filmy udają. Ten film zaliczam zdecydowanie do tych drugich. Panowie producenci to, że dysponujecie sporymi budżetami nie powinno prowadzić do tego aby wydawać je na takie produkcje. Mnóstwo brawurowych całkowicie nierealnych akcji (transportowiec lądujący na ulicach Las Vegas), wybuch za wybuchem, spadające zewsząd (także z samolotu :) ) ciała. To wszystko już było i zawsze kojarzyć mi się będzie z tandetą. Nawet odtwórca głównej roli
Nicolas Cage wygląda w tym filmie jak J.C. van Dame czy S. Segal w swoich "najlepszych" latach. Nie wiem czy kogoś jeszcze takie filmy kręcą, ale mnie na pewno nie.