lub inaczej ujmując, w filmie akcji, naciąganym na maksa, który oglądało się bardzo przyjemnie, głównie za sprawą sporej dawki humoru oraz rewelacyjnych aktorów, wcielających się w ciekawe, wyraziste postaci.
no ten humor to mnie irytował.;] Miał byc thriller, akcja, kryminał jeśli dobrze pamiętam z opisu? >.< Kurcze amerykański film z patosem o bohaterstwie niepokonanego NIKOLASA KEJDŻA -> nie dla mnie. Godne politowania teksty i humor typu spadający człowiek na środek skrzyżowania oraz kiczowaty happy end....Słabo...
Thriller? Komedia bardziej pasuje, racja. Scenariusz naiwny, szablonowy itp. Aczkolwiek aktorzy fantastycznie dobrani do ról więźniów, żaden nie był szary! Jak na 1997 rok nawet efekty komputerowe są znośne. Ujęcia - dużo skosów, czasem przeszkadzały, ale zdjęcia ogólnie dobre, podobały mi się.
Kiczowate zakończenie - ten gatunek tak ma. Tak samo jak musiała pojawić się flaga USA. Patrząc przez kalkę wymogów takiego kina - dobry film. Kilka poprawek i byłby nawet znośny.