postanowiłam go sobie odświeżyć. oglądałam go chyba z jakiś rok temu. emocje już nie te same ale i tak się nie zawiodłam :) w zasadzie jedyne co mnie denerwowało to sztuczne, zwolnione tempo i ta dziewczynka która zaśpiewała psycholowi piosenkę o Bogu. nie wiem czemu, mała miała w sobie coś takiego, że chciałam się odwrócić.
Lądowanie w Vega to niemal powtórka ze Smoleńska:)
Co do muzy to Sweet home Alabama mi się podoba
Dziwna twoja reakcja na tą dziewczynkę ale coż.....zostawmy to teraz. Dla mnie film świetny z jednej strony. Świetne role Malkovicha, Buscemiego itd. Widać, że Cage dużo ćwiczył na siłowni do tego filmu. Parę rzeczy mnie jednak irytuje. Wymiana wieźniów poszła za łatwo-prawie nikt nic nie sprawdzał. Druga sprawa-pustynne lotnisko-wszędzie pusto i nagle za barakami mała dziewczynka, która się bawi w najlepsze,nie zwracając uwagi na hałasy. Oczywiście jakichkolwiek opiekunów brak. Lądowanie w Las Vegas- to już przeczy wszelkim zasadom logiki. No i pogoń w wozie strażackim- hAAAAAAAAAA!
Wychodzi moje założenie znowu-Amerykanie potrafią zrobić dobry film i go spieprzyć zrazem.!
helloooł blockbuster? i mimo tego film ma wszystko: fabułę, efekty, postacie, dobrą grę, muzykę, kultowe już teksty, humor i akcje.
I jeszcze "I really admire your cage", jak rzekł Cage, a można to na trzy sposoby zrozumieć, co niestety umknęło w tłumaczeniu.
cytaty przecudowne. w pewnym momencie ten wygadany Murzyn (Pinball chyba?) mówi: 'We be fuc*ed'.
GENIALNE !
Dziecko wywarło pozytywny wpływ na szaleńca, masowego mordercę - jak dla mnie postać neutralnie-pozytywną, która nie ingeruje w główny wątek, jednak wydaje się sprzyjać głównemu bohaterowi. Jednoosobowa "loża szyderców" :)))
poprostu jakoś mnie zirytowała, nie wiem czemu. ale muszę się z Tobą zgodzić, niektóre te momenty były nielogiczne.
wydaje mi się, że ją poprostu polubił, kiedy podsunęła mu tą piosenkę "On ma w rękach cały świat". spodobała mu się.
wiecie co, tutaj ludzie snują różne domysły i mają fajne teorie: http://www.youtube.com/watch?v=UFFJhO90VN8&feature=related
(w komentarzach).
:)
Garland mówił, że na jego chorobę nie ma lekarstwa. A mi się wydaje, że ta dziewczynka w jakiś cudowny sposób go wyleczyła.
To prawda, ale dziewczynka to nie lekarstwo i w dodatku Garland nie wiedział co się z nim stanie po spotkaniu z nią.
film byłby (mimo wszystko) naprawdę bardzo dobry, gdyby nie ostatnie 15 minut filmu. pomijam złotą zasadę, że dopóki żyje główny bohater (pozostałe dziesiątki i milionowe straty - patrz Las Vegas - nie mają żadnego znaczenia) , to mamy szczęśliwe zakończenie. ale już co najmniej groteskowa była scena, w której Cage wespół z Cucackiem wsiadają na skutery, aby ścigać Malkovicha... No a potem to pretensjonalne spotkanie z żoną... i Cusack jakże szczęśliwy, że uratował rodzinę.. mówię, gdyby nie to, byłaby gwiazdka wyżej
Też mnie ta scena totalnie rozwaliła - nie wiedziałem czy się śmiać czy już może płakać.
Największa żenada, to wtedy, gdy Larkin dojechał samochodem na lotnisko koło złomowiska jeszcze przed samolotem. Samolot doleciał do lotniska gdzie była wymiana, a potem się wracał? Na to wychodzi.
a ja z innej beczki jesli mozna,mam pytanie odnosnie osoby na zdjeciu kto zacz.- zjawiskowa uroda ,prosze o odpowiedz jesli mozna. z powazaniem .p.s powinna bzc w obiekywie swiata zdecydowanie
a ja z innej beczki jesli mozna,mam pytanie odnosnie osoby na zdjeciu kto zacz.- zjawiskowa uroda ,prosze o odpowiedz jesli mozna. z powazaniem .p.s powinna bzc w obiekywie swiata zdecydowanie
Jak widać w pierwszym wpisie tego tematu film był 14 kwietnia 2012 w TVP1.
Dzisiaj mamy 10 października 2012 i film ponownie ma być w TVP1.
Można przypomnieć sobie dobry stary film ale 2 razy do roku to chyba przesada.
na tvnie "vinci" "kogiel mogiel" i "shrek" jest jakieś 3-4 razy w roku. chyba z nudów dziś jeszcze raz obejrzę con air, niektóre sceny niezapomniane hehe ;D