Mnie się film bardzo podobał z wyjątkiem muzyki. No i Nicholasa Cage. Jakoś nie mogę znieść, widoku, kiedy jego bohater 'ledwo co' uchodzi z życiem, wyskakując z ognia. Proszę powiedzcie, jestem jedyną osoba, którą odrażało nadmiernie owłosienie Cage'a?
W 2001 roku juz miałem zaklepana rolę Generała Thada w Planecie Małp (oczywiscie bez charakteryzacji) ale ze z Markiem W. sie nie lubimy wiec sobie odpusciłem i Tim go w koncu zagrał.pozdrawiam
Nie tylko owłosienie ogólnie ten bohater był za bardzo wyidealizowany np. tekst więźnia:
-"(...) ty sku*****u
-"nie obrażaj mojej matki"
I wiele takich tekstów doskonale w każdej sytuacji wie co odpowiedzieć,wyskakuje z ognia,broni kobiety,po wylądowaniu zamiast (jak każdy normalny człowiek by to zrobił ) biec do żony i dziecka to goni przestępce,oczywiście wszystko jest po jego myśli itp...
Film jako całość nawet ujdzie ale takie to wszystko przesadne było :)