John Constatine to tytułowy bohater zrealizowanego na podstawie głośnego komiksu „Hellblazer” filmu Francisa Lawrence'a. Akcja filmu rozpoczyna się w Meksyku, kiedy jakiś mężczyzna przypadkowo odnajduje Włócznię Przeznaczenia - mistyczny przedmiot, którym rzekomo przebito na krzyżu ciało Jezusa. W tym samym czasie Constantinie, w którego rolę wciela się Keanu Reeves, odprawia egzorcyzm na opętanej przez piekielnego demona nastoletniej dziewczynie. Wydawałoby się, że John Constantine jest kolejnym irytującym do granic superbohaterem, który walczy w imię dobra, prawdy i wyższych idei, ale paradoksalnie jest zupełnie odwrotnie – to wielki egoista, który swoją walką z demonami pragnie zapewnić sobie jedynie odkupienie i miejsce w Raju. Film warty obejrzenia chociażby dla świetnej kreacji Keanu Reeves’a i perfekcyjnej strony wizualnej, jednak na filmie tym nie zawiodą się także bardziej wymagający widzowie, bowiem „Constantine” podejmuje ciekawy temat walki dobra i zła, i rozwija go w bardzo oryginalnym kierunku. Bo co jeśli Bóg i Szatan założyli się o dusze całej ludzkości? Żadnego kontaktu z ludźmi, tylko sugestie i zobaczymy, kto wygra. Gorąco polecam.