Według mnie to tylko film. Już po jego opisie osoba wierząca, która nie chce sięgać po tego typu treści, powinna odpuścić. Naprawdę nie sądzę, żeby celem producentów było "rozmycie prawdy o szatanie" itp. Filmy, seriale, książki tego typu służą jedynie celom rozrywkowym, a twierdzenie, że mają w nich miejsce jakieś manipulacje jest dla nich jedynie korzystną kampanią reklamową. Zakazany owoc kusi (jak było z dajmy na to z "Kodem Leonarda da Vinci" Browna).

Odnosząc się do twojej wypowiedzi dla mnie film był "ciekawy i wciągający", a zorientowana w demonologii nie jestem ;).

Pisząc o tym, że " może komuś zależało na rozmyciu prawdy" miałem na myśli Ojca Kłamstwa. Jemu nigdy nie zależy na Prawdzie, zwłaszcza tej o sobie. Producent robi filmy dla pieniędzy, nie musi zdawać sobie sprawy , że w ten sposób staje się instrumentem w rękach Szatana. Poczytaj relacje z prawdziwych opętań i egzorcyzmów...Gdybym ich nie znał wcześniej, pewnie bym dał się wciągnąć kolejnej amerykańskiej bajeczce o duchach ;)

"instrumentem w rękach Szatana."... seriously ?! Film daje rade - pokazuje kanony chrześcijaństwa w świetny sposób - tak jak to sobie chrześcijanie wymyslili zostało uosobnione w świetnym klimacie... thats all. Jestem ateistą, kiedyś katolikiem z przymusu.... bo co to za religia w której nie masz prawa wyboru ? Chrzest jak jesteś niemowlakiem a później po kolei...kolejne dobrze opracowane obrzędy... no choice only bullshit.

A znasz religie w których jest wybór ? Nie chodzi mi o wybór między piekłem a niebem, czy między nirwaną a "zwodniczą materią życia", ale o wybór, który daje możliwość podkreślenia kim jesteśmy i czego chcemy (jak np. wybór partnera, czy rodzaju wykonywanej pracy). Niestety każda religia nastawiona jest na ograniczenie rozwoju człowieka. To takie uniwersalne rozwiązanie dla ludzi bez własnego zdania.

Chodzi mi o wybór w kwestii czy chcesz być katolikiem czy nie.... tu sprawa jest genialnie rozwiązana z punktu widzenia przetrwania religii. Rodzisz się, rodzice chrzczą itd... i jesteś katolikiem z przymusu, a nie z własnej woli. W sumie w innych religiach jest pewnie podobnie bo rodzice wychowują dzieci w 'swojej' religii... więc idąc własnym i tym tokiem myślenia każda religia pewnie to robi... ergo każda religia to pewnego rodzaju 'przymus' od małego...

"pokazuje kanony chrześcijaństwa w świetny sposób - tak jak to sobie chrześcijanie wymyslili zostało uosobnione w świetnym klimacie" hmm, ciekawe.. więc jakież to "kanony chrześcijaństwa" przedstawione zostały w tym filmie? i co takiego wymyślili sobie chrześcijanie?

no jak to jakie :) .... bóg i szatan, anioły i demony, niebo i piekło... czyściec. Nawet pokazywali zastosowanie poszczególnych modlitw - egzorcyzmy lub lub formułka na przebaczenie z balthazarem, amulety, woda święcona... a na koniec pięknie - poświęcenie i zbawienie grzesznika... Piekło jest tam dla mnie świetnie przedstawione...dokładnie tak bym je widział...

Film nie pokazuje żadnych kanonów chrześcijaństwa. Scenarzysta wybrał z katolicyzmu tylko pewne elementy, przy okazji przeinaczając je. Podam tylko jeden przykład - dialog między głównymi bohaterami, w którym rozmawiają o okolicznościach śmierci Jezusa. Główna bohaterka twierdzi, że "zna doktrynę" i stwierdza, że Jezus zginął od ciosu włócznią, co jest zupełnie niezgodne z tym, co przyjmuje na ten temat chrześcijaństwo. Ogólnie więcej w tym filmie okultyzmu, co chrześcijaństwa. Ciągle przewijają się symbole amulety itd. Panowie nie wypowiadają żadnego egzorcyzmu, tylko w kółko powtarzają "w imię Ojca..." po łacinie. Woda też nie jest święcona, bo tego może dokonać tylko ksiądz, a nie taksówkarz.
Można powiedzieć, że twórcy wykazali się zupełną ignorancją. Czy nie można było kogoś poprosić o konsultację? Gdyby w ten sposób pokazano rzeczywistość historyczną, rozległy by się głosy oburzenia. Tak było w przypadku filmu o odsieczy wiedeńskiej.

Pomysł na piekło, jako na inny wymiar, bardzo udany.

cieszę się, że ktoś w końcu potwierdza moje spostrzeżenia.

ano masz rację, nie jestem specem od chrześcijaństwa bo wykoleiłem się z tej drogi i nie drążyłem tematu.

Swoją drogą woda święcona to twór tak samo fikcyjny jak amulety bo i ksiądz jest wytworem religii - swoistym jej urzędnikiem. Nie wydaje mi się aby w biblii spisanej zresztą również przez ludzi, a nie 'Boga' jako takiego również chyba nie ma za wiele o tym ? ... dyskusja robi się ciekawa ;)

Oczywiście woda święcona jest elementem katolicyzmu. Amulety już nie - wręcz przeciwnie. Nie dyskutujemy tutaj jednak o tym, czy wiara chrześcijańska jest prawdziwa, ale o tym, że film zawiera błędy rzeczowe. Jeżeli już ktoś chce pokazać film na temat katolicyzmu (nawet jeżeli chce go skrytykować), to powinien jednak zdobyć wiedzę na jego temat. A tutaj mamy do czynienia ze stekiem bzdur, który nie trzyma się kupy. Nie podoba mi się to o tyle, że widzowie mimo wszystko utrwalają sobie taki właśnie wizerunek kościoła. To trochę tak, jak z serialem "Nasze matki, nasi ojcowie". Może bohaterowie są postaciami fikcyjnymi, ale oburzamy się, że widzowie utrwalą sobie krzywdzący stereotyp na temat naszych partyzantów.

Szatan - status quo ludzkosci aby usprawiedliwiac swoja skoorviala nature. No co by ludzkosc zrobila bez tego szatana!? Na kogo by zwalila wine za grzechy? Trzeba by bylo przyznac ze wcale nie jestesmy dobrzy i od zwierzat rozni nas tylko...niewyobrazalne okrucienstwo

Przecież to jest film na podstawie komiksu.