Pierwsza część filmu była dużo lepsza. Podobał mi się pomysł z roznoszeniem wirusa jak przy chorobach wenerycznych. Ta część trochę nudna i za dużo podobnych scen do tych z jedynki (objawy wirusa i przyglądanie się im w lustrze). Momentami miałam wrażenie, że oglądam pierwszą część, a nie kolejną. Wybitnie też główny bohater ma śmieszną urodę. Nie mogłam go brać na poważnie kiedy był zdrowy, a nie wspominając już o tym kiedy zaczął się sypać i miał założone soczewki. Koniec filmu był dla mnie przewidywalny. Ja jednak na koniec dodałabym scenę z dzieciakiem rozrywającym brzuch ciążowy. Zaskoczyła mnie za to scena, która pojawiła się w połowie napisów końcowych. Jeśli faktycznie powstanie trzecia część to albo spierniczą ją po całości, bo nie wiem co nowego można wymyślić w tym filmie albo jakimś cudem dorówna jedynce. W co wątpię. Jak dla mnie pierwsza część powinna być ostatnią.