PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754287}
8,0 144 508
ocen
8,0 10 1 144508
6,4 13
ocen krytyków
Contratiempo. Niewidzialny gość
powrót do forum filmu Contratiempo. Niewidzialny gość

Dno logiki

ocenił(a) film na 3

Klimat i zamysł filmu jak najbardziej na plus. Jednak wydawałoby się, że podstawowa cechą kryminałów jest fakt składania się poszczególnych etapów w logiczną lub mniej logiczną całość. Cała akcja zaczyna się w momencie wypadku samochodowego w którym ginie człowiek, po czym samochód bez uszkodzeń odjeżdża o własnych siłach z miejsca wypadku... Idąc chronologicznie dalej podjeżdża świadek który widzi obydwa samochody uczestniczące w wypadku. Przejdźmy dalej a później powrócimy do ów świadka. Kolejne zdarzenie to holowanie najnowszego bmw x5 z automatyczną skrzynią i napędem na cztery koła,zenada... Kto się zna na temacie ten wie o co chodzi a kto się nie zna polecam spróbować. Następne zdarzenie rażące w oczy to zezlomowanie samochodu wartego około 100 tys euro. Nikt na złomowisku nie widzi problemu, zero podejrzeń, wręcz można powiedzieć dzień jak co dzień na zlomie... No i wracamy do świadka zdarzenia. Cała Hiszpania chuczy o zaginięciu człowieka w takim i takim samochodzie. Świadek widział rozbity samochód a obok niego zezlomowane później nieopodal bmw ale czy jest w tym coś dziwnego? No nieee, no skąd? Pewnie smaczkow byłoby więcej ale w tym momencie postanowiłem wylaczyc już to dzieło. Serdecznie nie polecam
Pozdrawiam

Barti1991

W punkt. Historia świetna, ciekawe niebanalne zakończenie, ale dziury logiczne i błędy w historii w tym filmie rujnują cały odbiór.

ocenił(a) film na 8
bTn87

Podbijam.

Barti1991

Wymiękłem z tym samochodem. Sama usterka mocno naciągana - próby uruchomienia to jakiś kabaret, a już fakt że gościu gdzieś na zadupiu trzyma sobie hobbystycznie w domu sprzęt do diagnostyki najnowszego BMW (bo niby kiedyś u nich pracował) to naciąganie scenariusza ponad granice rozsądku.

ocenił(a) film na 8
Barti1991

Czepiacie się. Zauważcie, że w żadnych filmach nawet nie wybuchają poduszki powietrzne...

ocenił(a) film na 6
kolarze82

Wybuchnęły np. w Vanilla Sky

ocenił(a) film na 6
Piotrek4

Dobra scena, ale 1971 Buick Skylark i poduszki?

ocenił(a) film na 8
Barti1991

Tak się dzieje, kiedy wytrawny fan kina kryminalistycznego napotyka dzieło dla szerszej publiki. :v

ocenił(a) film na 4
Barti1991

Wymienione przez Ciebie nonsensiki, byłyby, moim zdaniem do przełknięcia, ale dla mnie cały film, zachowania bohaterów były typowo-hiszpańsko-domo-papiero-bezsensowne. Jakbym oglądał przygody nieogarniętego gimnazjalisty a nie biznesowego człowieka roku. Wypadek to wypadek tylko idiota pchałby się w przestępstwo, ale już kompletnie mnie rozłożył, kiedy okazało się, że chłopak jeszcze żyje, ale "to już poszło za daleko" więc go utopił... Kuźwaaa...... albo reżyser upośedzony umysłowo, albo takie ma zdanie o widowni. A mógł być całkiem niezły film.

Jaho63

Czego tu nie rozumiesz? Czy wypadek ze skutkiem śmiertelnym na wyjeździe z kochanką z twojej winy to jest fajna i lekka sprawa? Już pomijając aspekt uszkodzeń samochodów co byłoby dość istotne. Jest smród, bo po pierwsze co z trupem, a po drugie co z kochanką. Dosyć sensowna wydaje się być ucieczka z miejsca zdarzenia. Jednak okazuje się, że jest świadek, który raz dwa potwierdzi, że widział samochód. Wezwanie policji wchodzi nadal w grę, ale zaczynają robić się schody z tym świadkiem. Utopienie auta to jest jakieś wyjście. Chłopak jednak żyje i co powiesz mu, że spoko wstawaj napijemy się piwka? Masz 2 sekundy na reakcję. Opcja wepchania samochodu do wody nadal powoduje, że będziesz czysty. W innym wypadku usiłowanie zatarcia śladów plus kochanka. Złomowanie BMW? Czego ludzie nie zrobią dla kasy. Czy złomiarzowi byłoby na rękę wkopywać gościa, który dał dużo kasy i może zabrać? No nie sądzę. Nadal jest fajnie, nic się złego nie dzieje w sprawie wypadku i kochanki. Jednak kochance puszczają nerwy i tu zaczyna się psuć. Nie wypalił aspekt ludzki.

Adrian nie pracował tylko głową, ale też wizerunkiem. Utrata nawet 90% kasy by chłopa załamała (rozwód 50% i pewnie kontrakty by się pourywały). Sytuacja nie była na tyle łatwa by ją rozwiązać bez strat, a zastosowane rozwiązanie było do czasu nieinwazyjne w karierę Adriana i dopiero intryga matki go pogrzebała, bo tak by mógł wkopać Laurę.

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

Dobra, spoko. Jak Ci ta opowieść pasuje to znaczy, że ja odbieram świat zbyt racjonalnie. ;)

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

" Czego tu nie rozumiesz? Czy wypadek ze skutkiem śmiertelnym na wyjeździe z kochanką z twojej winy to jest fajna i lekka sprawa?" Czyli na serio, mając na szali to co napisałeś albo przestępstwo, włącznie później z morderstwem byłbyś się zastanawiał? :)

Jaho63

Tak jak napisałem, sytuacja wyglądała tak, że zabili chłopaka, pojechali do domu i jest czysto. Nikt nic nie wie nikt nic nie widział. Świadek sprawił, że nastąpiły komplikacje. Albo masz 50% szans wyjść suchą łapą albo się przyznajesz, tracisz bardzo wiele wraz z kontraktem i rodziną. Film zakończył się happy endem, ale Adrian mógł dalej lecieć w uja. Mało kto się przyzna mając szanse się wywinąć.

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

Mało kto się przyzna do wypadku? FP...... Ja bym wolał nie mieć wypadku, ale jakbym już miał i "albo mi się uda, albo mam totalnie przesrane", to jednak bym się przyznał. I uważam, że jest to postępowanie rozumne. Już nie mówię o tym, że część ludzi nawet w sytuacji 100% pewności i tak by się przyznało, bo ma jakieś tam, wyższe poczucie moralności, ale to już uznaję w dzisiejszych czasach za skrajność. Ja mówię o podstawowym ogarnianiu kosztów i strat. Takie ABC zdrowego rozsądku. :) Ale po wymianie zdań z Tobą, zaczynam odrobinę bardziej wiarygodną, ową sytuację odbierać. ;)

Jaho63

Może jak jesteś szarakiem to inaczej to wygląda, ale jak zarabiasz na siebie wizerunkiem to takie kwiatki będą cię drogo kosztować. Jakieś połowę majątku.

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

A jak się nie uda, to jaką część majątku....życia! kosztował by ten "pomysł"? :)
Nie chce się przegadywać dla przegadywania. Rozumiem, że dla Ciebie ryzyko było warte takiego postępowania. Dla mnie był to przejaw głupoty, za małej wyobraźni, nie wiem, obrazkowej edukacji. Ale w sumie przekonałeś mnie, że ów bohater mógł być właśnie taki... cóż... świat się zmienia. To tak jak z tym nadużywaniem pojęcia "średniowiecze" przez młodych, tych samych, dla których naprawdę trzeba pisać w instrukcji obsługi akumulatora, żeby nie wypijać elektrolitu. ;)

Jaho63

Kreujesz się na mądrego, ale jesteś głupi. Przyznanie się zabiera głównemu bohaterowi ponad połowę majątku. Prawdopodobieństwo, że nie odpali auto było równie niskie jak twoje IQ. Tak samo, że na takim zadupiu akurat ktoś będzie jechał. Te dwie drobnostki spowodowały, że sytuacja bardzo zaczęła się komplikować. Tak na dobrą sprawę jakby nie słabość kochanki głównego bohatera to by się nic nie wydało. I tu jest między nami różnica. Ty byś na starcie oddał pół majątku, a ja uważam, że czyny głównego bohatera były okrutne, ale miękkie serce kochanki go załatwiło. A ona na tym miękkim serduszku zarobiła strzała w łeb. Albo się oszukuje do końca, albo lepiej być uczciwym.

ocenił(a) film na 4
jeykey1543

Czekaj, przestawię się na inne tory: A moja racja jest jeszcze mojsza, a tyś jest jeszcze głupszejszy, bleeeee... Dzięki, lubię czasem pogadać w innych językach. :)

Jaho63

Oglądaliśmy chyba inny film. W tym moim wszystko szło wyśmienicie aż kochanka nie zaczęła mieć wyrzutów sumienia.
A wiesz co? W prawdziwym życiu ten film by się jeszcze nie skończył tylko Adrian by użył historii matki chłopaka.
I wiesz ile by to kosztowało? Prezencik dla odbierającego telefon policjanta, prezencik dla komendanta.
Widzę, że urodziłeś się wczoraj jeśli myślisz, że bogaci rzadko wywijają się z różnych świństw. Może to by się nie udało, ale twoja postawa, panie władzo skujcie mnie, pójdę do paczki, masz tu żono pół majątku za rozwód i panie Chińczyku raczej nie zrobimy interesu za grube miliony.
To nie byłoby w stylu głównego bohatera.
Dzięki Piotrusiu, że wierzysz jeszcze w bajki sprawiedliwości na świecie ;)

ocenił(a) film na 5
Jaho63

Ja w ogóle nie rozumiem czemu przyznanie się do wypadku byłoby czymś fatalnym dla bohatera?? Przecież to był WYPADEK, tym bardziej jeśli facet był na tyle wpływowy że udało się usunąć jego nazwisko z akt sprawy w dalszej części filmu to czemu niby nieszczęsliwego wypadku nie udałoby się zamieść pod dywan? Nie jechał pijany, po prostu się zagapil, sprawa nie do udowodnienia tym bardziej jak dodatkowo w wypadku uczestniczył jeleń. Z resztą po wypadku bohaterowie od razu zakładają że ten chłopak nie żyje zamiast chociaż sprawdzić mu puls... Absurd gonił absurd w tym filmie. Stek bzdur dla ludzi , którzy mają problem z logicznym myśleniem. Oczywiście ludzie nie zawsze postępują racjonalnie ale mówimy tu o biznesmenie roku, który przynajmniej powinien umieć przekalkulować ryzyka. Odradzam oglądanie tego gniota.

ocenił(a) film na 4
Anemone_awesome

No, może nie użyłbym słowa gniot, bo zbyt łatwo można dać setki przykładów na gorsze kino, ale... Cieszę się, że nie jestem aż tak odosobniony w ocenie.

ocenił(a) film na 5
Jaho63

Racja, gniot to może za mocne słowo, po prostu po wczorajszym seansie poczułam się mocno zawiedziona patrząc na wysokie opinie na Filmwebie ;)

ocenił(a) film na 8
Anemone_awesome

"Ja w ogóle nie rozumiem czemu przyznanie się do wypadku byłoby czymś fatalnym dla bohatera"
Bo przez ujawnienie kochanki mógł stracić małżeństwo którego jak widać nie chciał tracić? Facet miał nieuczciwe działania we krwi, więc w pierwszym odruchu ucieczka wydawała mu się najprostszym rozwiązaniem. Tylko z każdym kolejnym krokiem sprawa zaczynała się komplikować.

Jaho63

Nie bierzesz pod uwagę, że główny był wysoko postawiony, a tacy często bywają psychopaci. Dla psychopaty ważniejsza będzie ochrona wizerunku i dotychczasowego wygodnego życia niż to, co się stanie z kimś innym a już szczególnie z kimś obcym.

ocenił(a) film na 8
Jaho63

"Ja bym wolał nie mieć wypadku, ale jakbym już miał i "albo mi się uda, albo mam totalnie przesrane", to jednak bym się przyznał. I uważam, że jest to postępowanie rozumne. "
Ale mało to masz przypadków w rzeczywistości gdy ludzie postępują bezrozumnie? Z wyrachowania, cynizmu, chciwości czy zwykłej głupoty?

ocenił(a) film na 4
andand22

W sumie racja. Ale wydaje mi się, że gdyby reżyserowi chodziło o ukazanie totalnego debila nie ogarniającego poziomu ryzyka do korzyści to jakoś by nam to pokazał, zasygnalizował. Tymczasem mamy wziętego biznesmena, czyli dokładnie tak, potrafiącego oceniać ryzyka do korzyści na co dzień. No, ale spoko. Nie kłócę się już. Dla mnie film słaby i tyle.

ocenił(a) film na 8
Jaho63

Mamy chyba inny obraz "wziętych biznsmenów". Dla mnie taki człowiek w ogóle nie musi mieć dużej inteligencji, ważniejsze cechy to cynizm i chciwość. I takiego człowieka widzę w tym filmie, zwłaszcza na koniec.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Barti1991

Dodam od siebie to, co napisałem jako osobny wątek:


Kilka prostych przykładów z początku filmu...

Rzekome zderzenie 2 aut - brak jakichkolwiek śladów tego zderzenia zarówno na samochodach, jak i na jezdni... (co jeszcze bardziej debilne - policja podobno te części, których nie było... , odnalazła potem).

Śmierć jednego z kierowców od uderzenia głową w boczną szybę...? I to delikatnego, skoro nawet jej nie rozbił (a boczne szyby stosunkowo łatwo pękają w tak starych autach, jak ten seat)?

Lejąca się krew z auta przez drzwi na jezdnię... Z malutkiej rany na czole, na którym jest jej jedynie zalążek... Pomimo że krew zrobiła kałużę na jezdni, to dziwnym trafem przy przenoszeniu potem zwłok, nadal nie było jej nigdzie na ciele poza malutką strużką na głowie...

Auto nie chce odpalić, rozrusznik pracuje pięknie, ale na pewno to on jest uszkodzony... i to mówi spec z fabryki BMW...

Dziki jeleń podchodzi na bardzo bliską odległość do człowieka, który wpycha auto do jeziora. No tak, bo przecież dzika zwierzyna w ogóle nie jest płochliwa, a wręcz bardzo "ciekawska"... W realnym świecie taki jeleń nie zbliżyłby się zapewne poniżej 200m, a tu mało co, to jeszcze dałby się pogłaskać...

Zdradzający facet, rzekomo wielki mózg ogromnej firmy... i daje sobie robić zdjęcia z kobietą, jako dowody zbrodni???

Cały film to jeden wielki stek bzdur i debilizmów, w których nie połapałby się chyba tylko ktoś wysoce ograniczony intelektualnie. Nie dotrwałem do połowy, bo tej bajki fantasy po prostu nie da się przetrawić.

Absolutnie odradzam.

ocenił(a) film na 2
Vendeur

Mam te same odczucia - a muszę się pochwalić, że dzielnie dobrnęłam do samego końca, motywowana myślą, że może druga połowa filmu podreperuje nieco tą lichą konstrukcję pseudo-fabularną. Niedoczekanie moje... motyw z silikonową twarzą, cała scena końcowa... aż mam ciarki, jak można było nakręcić to na serio z myślą "tak, to jest to, świetne zakończenie, wisienka na torcie" - opadły mi wówczas obydwie ręce, w ustach poczułam gorycz zmarnowanych dwóch godzin życia - również ABSOLUTNIE ODRADZAM

Veiller

Liczylem że na koncu okaze sie że to pani prokurator przyjechala przed prawnikiem a tu dali zonka ze sztuczną twarzą

ocenił(a) film na 9
Veiller

Nie sugerować się tą i podobnymi ocenami, rewelacyjny film!

ocenił(a) film na 4
Vendeur

Gdyby już czepiać się takich "detaliczków" (moim zdaniem nie to położyło film, tylko ogólna, gimbazowa pseudologika), to żachnąłem się, kiedy zobaczyłem jak z przechylonego w przeciwną stronę auta wycieka krew przez próg... musiałoby tam tej krwi być jak po zarzynaniu wołu... xD

ocenił(a) film na 8
Vendeur

Kierowca jak się okazało nie zginął w wypadku tylko stracił przytomność, a
scena z jeleniem była zmyślona na potrzeby próby wykręcenia się z zarzutów przez głównego bohatera. Ech, nie ma to jak nie obejrzeć filmu i komentować fabułę

ocenił(a) film na 8
Barti1991

Przeczytalam "ów świadka i "chuczy" i padłam...

użytkownik usunięty
Tapir_filmaniak

Dokladnie. Poza tym fachowiec od BMW tez z niego slaby. :))

ocenił(a) film na 9
Tapir_filmaniak

Ha ha, ja dokładnie tak samo :)

użytkownik usunięty
Barti1991

Oceniles film tak nisko, bo Ci sie wydaje, za nie da sie holowac x5? Jak widac sie nie znasz na rzeczy, bo sie da. Poza tym, to tak jakby ocenic klasyczne Star Wars na 3 bo dzwiek sie tam rozchodzi w prozni. Daj spokoj.

ocenił(a) film na 9
Barti1991

To nie film w którym należy przyczepić się takich rzeczy. Jest to film o czym innym czego najwidoczniej nie próbowałeś dotrzeć. Ocena na 3?? A czym zasłużyło sobie " narodziny gwiazdy"??? Cóż ten film ma takiego żeby akurat dać mu 8???

ocenił(a) film na 9
Barti1991

trzeba było obejrzeć do końca, bo trochę się wyjaśniło :) Mnie tez denerwowały nielogiczności, ale tez trzeba oglądać uważnie. W BMW zawiesił się sterownik silnika, nie uszkodzeniu uległ rozrusznik, szyba boczna w Seacie była rozbita. Auta mogły się ledwo drasnąć, obróciło oba, jeśli kierowca bez pasów uderzył łukiem brwiowym w słupek boczny, mógł stracić przytomność (przecież nie zginął!). Z krwią mocno przesadzili, ale lała się z odpowiedniej strony, w końcu przerzucił go na fotel pasażera.
Co do holowania auta z automatem i 4x4 - każdy producent ma swoje zasady, niektóre samochody 4x4 można ciągnąć na lince, podobnie automaty na krótkim dystansie (zależy od konstrukcji pompy oleju w skrzyni biegów). Natomiast jeśli zawiesił się sterownik silnika, wystarczy odpiąć klemy akumulatora na kilka minut i powinno pomóc (najlepiej zdjęta klema plusową dotknąć do minusa żeby rozładować kondensatory).
A propos złomu - Hiszpania to nie Niemcy, spytajcie właścicieli składnic złomu w Polsce ilu by przyjęło BMW za friko :) Za to jeśli auto było kradzione z parkingu, praktycznie każdy parking ma monitoring i łatwo było to potwierdzić.
PS. Oceniłem film wysoko, bo muzyką i ujęciami zbudowali naprawdę mocny nastrój, a historia napisana w nietuzinkowy sposób.

Barti1991

Seat w którym zginął człowiek wyjeżdża z rowu jak po maśle, a BMW bez ryski nie odpala. W seacie były rozbite szyby, kiedy Adrian odjeżdża ze zwłokami w bagażniku szyby są całe. Krew nieboszczyka z Seata spływa pod górę na drogę , mimo że samochód przechylony jest w stronę pobocza Itp, itd

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones