Filmu nie widziałem, trafiłem na tę stronę trochę przypadkiem, ale... no właśnie "ciekawa" dyskusja. Takiego wylewu złości i nienawiści dawno nie widziałem/czytałem. W jednej wypowiedzi: dziwkarz, morderca, Goebbels, stolec, zaślepienie religijne! Pomyśleć, że tak mocne emocje budzi film opisujący wydarzenia sprzed stulecia i z drugiej strony globu.
Najzabawniejsza jest końcówka: "Przerażające jest, w jakim stopniu zaślepienie religijne upośledza zdolność postrzegania i dokonywania ocen." Napisał ktoś, kto wystawił "1", jednocześnie obrażając twórców, bohaterów historii i ludzi wierzących. Chapeau bas!

Ojej, jaki jestem wspaniały! I ponad to wszystko. No niech Ci będzie. Nie widziałem, nie wiem o co chodzi, ale se podyskutuję. Żebyś tak jeszcze potrafił czytać ze zrozumieniem...
No więc jak nazwiesz gościa, który pali żywcem kilkadziesiąt niewinnych osób? To nie jest morderca, mądralo? Czy dziwkarz i rozpustnik, to nie słowa bliskoznaczne? Jeśli natomiast taką kreaturę kreuje ten film niemal na świętego, to nie jest to propaganda?

I podaj mi dokładnie, w którym momencie, którym słowem czy stwierdzeniem kogokolwiek obraziłem. Aha! pewnie pisząc, że "ciekawa dyskusja na forum" :P