Fatalny scenariusz, zla muzyka, a przede wszystkim bardzo, bardzo zle wybrane aktorki.
Chociaz jednak wydaje mi sie, ze panna Spears juz lepiej gra niz spiewa... Ale to chyba nie jest komplement dla niej.
Historia tak schematyczna, ze ....... nie wiem, brak mi slow.
A portrety postaci: "zly chlopiec", ktory zakochuje sie w "dziewczynce z dobrego domu" i chce spedzic z nia cale swe zycie, w ktorym na pewno brakuje innych laseczek... Panna w ciazy niebardzo przejela sie strata dziecka - w koncu nie jest to tak straszne jak jakies przeszkody w wzieciu udzialu w konkursie spiewania... "Maskotka" wierzy w dozgonna milosc swego narzeconego, pomimo tego, ze wszystko na niebie i ziemi wskazuje na brak jakiegokolwiek zwiazku..... I moznaby ciagnac to wymienianie w nieskonczonosc...
Szczerzze zaluje 2 godzin przed ekranem telewizora. Chcialam sie przekonac, czy rzeczywiscie jest tak fatalny, jak mowia. Jest. Nawet gorszy niz mowia...