Razi przede wszystkim fatalna gra aktorów. Grupa nie znanych sobie osób budzi się w sześcianie i musi walczyć o życie. Tymczasem bohaterowie zachowują się jak na jakiejś wycieczce integracyjnej. Szczególnie irytująca jest blondyna, której uśmiech nie schodzi z twarzy przez 90% filmu.