PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=453255}

Człowiek, który pokochał Yngvego

Mannen som elsket Yngve
7,1 2 397
ocen
7,1 10 1 2397
Człowiek, który pokochał Yngvego
powrót do forum filmu Człowiek, który pokochał Yngvego

jeden z tych rzadkich przypadków gdy ekranizacja nie kłóci się z książką a soundtrack wspaniale wpisuje się w całość.. warto obejrzeć!

ocenił(a) film na 7
solsquare

A czy książka jest przetłumaczona na angielski?

mab04

Ostatnio ukazała się po polsku. ;) Jeszcze jej nie widziałem, ale w Internecie już info o tym krąży. Trzeba poszukać. :P

ocenił(a) film na 9
solsquare

Podobało mi się całkiem dokładne odwzorowanie książki, chociaż zakończenie... ale i tak i film i książka rewelacja ;) soundtrack oczywiście też godny polecenia, zdziwiłam się, gdy w pierwszych minnutach usłyszałam "bo jo cie kochom", pozytywne zaskoczenie.

Agavaa

na początku przyszłego roku książka (i dwie następne tego autora) będzie wydana przez wydawnictwo BC edu. Sprawdzajcie na facebooku lub na stronie www.bc.edu.pl!

ocenił(a) film na 9
bluszcz2010

będzie wydana po polsku? wiadomo już coś więcej? wygląda na to, że BC wydaje książki do edukacji, więc trochę dziwne, że nagle mają wydać powieść..

ocenił(a) film na 9
kaisu705

książka pojawi się już wkrótce nakładem BC edu, wiadomość potwierdzona :)

ocenił(a) film na 10
Agavaa

Dokładne odwzorowanie? Przecież istnieje całe mnóstwo różnic pomiędzy książką a filmem. [SPOJLER] Moment poznania Yngvego, fakt, że według książki nie chodził on z Jarlem do klasy, a jedynie do szkoły, brak informacji w filmie o schizofrenii chłopaka, pominięcie lekcji informatyki, na której Katrine "zgasiła" swojego ówczesnego przyszłego chłopaka - wtedy przecież on się w niej zakochał, a nie na wycieczce klasowej. W książce nie ma mowy o piosence dla Katrine, o niedoszłym samobójstwie Yngvego, o "KUGu" na czole J. podczas koncertu. Według książki Yngve miał zdjęcie z Simonem Le Bon, wokalistą Duran Duran, w filmie zaś z Davidem Sylvianem z zespołu Japan. Tych różnic jest jeszcze więcej, ale poprzestanę na tych. Generalnie uważam, że naprawdę warto przeczytać powieść, która jest napisana przystępnym, lekkim językiem, po prostu wchodzi ;) I nawet jak zna się film i całą historię, to czyta się ją z ciekawością. Także polecam. A film i tak jest genialny, i tak :)

PS. Och, soundtrack miodzio, uwielbiam muzykę z tamtego okresu, do tego jestem wielbicielką norweskiego punka. Całość fantastyczna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones