Pytanie pierwsze - może istnienie ludzi pod ziemią nie pasowało do oficjalnej polityki na tyle, że nie ujawniano tego standardowym oddziałom patrolującym? Zresztą nie wiadomo do końca, kiedy zaczął się ten ruch pod ziemią. Tuż po reformie czy później?
Pytanie drugie - sprawa zasadnicza - jak dowiadujemy się, (prawie) wszystko odbywa się przez czipy wszczepione pod skórą, identyfikujące osobę i działające częściowo jako portfel. Simonowi, jako facetowi od brudnej roboty, takiego czipa identyfikującego nie wszczepiono. Ergo - formalnie nie istniał w systemie wystawiania mandatów.

Dzięki za wyjaśnienie

Tylko że Simon dostał mandaty, zaraz po ucieczce z więzienia w akcji z tymi Policjantami.

>>>Czemu policja nie umiała sie bić?<<<
Na to pytanie dostałeś odpowiedź wyżej, niemniej jednak ciśnie mi się że to było PROROCZE!
obejrzyj sobie jak naćpany (niestety) nasz krajan rozwala 3 holenderskich gliniarzy.
https://www.youtube.com/watch?v=6DfAqg5lhcE
Oto do czego doprowadza lewackie m.in. rysowanie kwiatków kredkami w ramach protestu przeciw terroryzmowi, zamiast porządna prewencja.