PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=280353}

Człowiek na krawędzi

Man on a Ledge
6,8 70 365
ocen
6,8 10 1 70365
5,7 6
ocen krytyków
Człowiek na krawędzi
powrót do forum filmu Człowiek na krawędzi

Tak się oto złożyło, że ostatnio udało mi się obejrzeć dwa filmy pod rząd z tym samym
aktorem, wcielającym się w postać głównego bohatera. Tym wybrańcem okazał się Sam
Worthington, którego tak naprawdę nie darzę ani głębszym uczuciem co do jego osoby,
ani nie jestem też zachwycony jego talentem aktorskim. Po prostu czysty zbieg
okoliczności, że moim oczom ukazał się w dwóch produkcjach pod rząd. Brnąc dalej w
swojej szczerości mogę Wam zdradzić, że dopiero niedawno uzmysłowiłem sobie, iż
grał on główną rolę w filmie Avatar. No nic – wstyd i hańba. (...)

Czy warto poświęcić godzinę i czterdzieści dwie minuty na romans z bohaterami Man on
a Ledge? I tak i nie. Dzieło reżysera Asger Letha bierze po trochu z różnych gatunków
filmowych. Mamy tu kryminał, film akcji, pogadanki z negocjatorami a nawet wstawki
komediowe. Niestety żaden z tych elementów nie wybija się na pierwszy plan, przez co
widz nastawiony na mnogość wybuchów dość szybko zaczyna się nudzić. Również
entuzjasta inteligentnych pogadanek w błyskawicznym tempie zostanie sprowadzony do
parteru przez dosyć często kiepskie dialogi. Tak to właśnie wygląda. Raz jest fajnie, raz
jest nudno. W pewnym momencie człowiek wsiąka w akcję niczym alkohol w nos
pijaczka, by po chwili zostać brutalnie pobitym przez nudne i nic nie wnoszące pogadanki
głównych bohaterów. Właśnie w ten sposób można scharakteryzować film Człowiek na
krawędzi.

Więcej na moim blogu: http://niezly.net/2012/08/02/recenzja-filmu-czlowiek-na-krawedzi-
man-on-a-ledge/

RevulsioN

Nudno? Gdzie tu było nudno, bo ja nie zauważyłem. Osobiście nie zauważyłem nudnych pogadanek, których raptem było z 10 minut w filmie. Jak już, to można się przyczepić do przewidywalności scenariusza oraz do ludzkiej naiwności każącej wierzyć w uczciwość bogatych i znanych ludzi. Mnie wnerwiał motyw z oskarżeniem głównego bohatera. Problem w tym, że taka głupota występuje w codziennym życiu. Podstawową zasadą procesu sądowego jest domniemanie niewinności, które oznacza, że każda uzasadniona wątpliwość jest uznawana na korzyść oskarżonego. Czyli w teorii, uzasadnioną wątpliwością była wersja zdarzeń podana przez głównego bohatera. Tylko skończony matoł może nie uwierzyć w wersję, że bogaty wynajął złodziei do kradzieży diamentu, żeby wydębić odszkodowanie, a posiadany diament sprzedać na czarnym rynku zarabiając znacznie więcej.

ocenił(a) film na 4
alistair80

4/10 i to jest maksymalna ocena jaką mogę dać. Nie jest nudno? Obejrzyj 20 minut filmu. Opuść 40 minut. I oglądaj dalej. Nic nie stracisz...

ocenił(a) film na 5
alistair80

alistair80 -> no właśnie o to chodzi, że nawet w rzeczywistym świecie taka sytuacja mogłaby mieć miejsce. Mało to było przypadków, że bogatemu uchodziło na sucho a typowy "Kowalski" uchodził za kozła ofiarnego?

RevulsioN

Dlatego napisałem: "Problem w tym, że taka głupota występuje w codziennym życiu."

ocenił(a) film na 5
alistair80

Wybacz, umknęło mi owe zdanie mojej uwadze. Tak, czy inaczej - też nad tym faktem ubolewam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones