... kumulację nieprawdopodobieństw (za co - 2*), to całkiem niezłe kino. Wszystko jest na
swoim miejscu: niezła muzyka, rewelacyjny montaż, scenariusz stara się jak może (w
granicach konwencji) zaskoczyć widza, aktorzy też robią co mogą, a Banks jak zwykle
zachwyca (urodą). Chyba się zakochałem i lecę kręcić porno.