zobaczyłem go sugerując sie oceną z filmwebu, ale muszę chyba bardziej z dystansem brać te oceny. postacie papierowe, akcja przewidywalna, nieścisłości tak banalne że czułem sie jakby mnie ktoś robił za idiote.
do tego bohater który nie budzi wcale sympatii.
o bzdurach które są w tym filmie jest już wiele wątków. ale najbardziej mnie rozbawiło to że oddział specjalny wpada do hotelu i strzela ostrą amunicją pomiędzy pokojami w których mieszkają goscie :)
przeciez w normalnej sytuacji przed akcją policji piętro by było oczyszczone!!
PS skok końcowy to pasował do bajki ze strusiem pędziwiatrem
Z tą bronią to jedyna głupota, ale film dobry! Ocena według mnie jest za niska.
A Ty jak oceniasz Adrenalinę i Transportera na 10 w którym tłuką się jak w Tekkenie. To mi Cie szkoda.
bo te filmy to odmóżdżacze- nikt nie sugeruje że mają jakieś wartości. a poza tym lubię stathama :D
a w man on ledge cały czas starają sie wciskać że to jest prawdziwe
Totalna porażka - zawsze dziwi mnie jednak fakt istnienia w tych kiepskich filmach fajnych aktorów jak np Ed Harris
Film jest bardzo dobry, a jak Ci nie pasuje to wróć do Crank'a - fabuła w sam raz dla Ciebie.
film niestety ma spore nieścisłości, mozna by rzec bardzo spore, ale ogląda go się bardzo dobrze, jak ktoś lubi sensację to polecam. jedyne co mnie denerwowało w tym filmie to pani negocjator, bardzo cieniutko zagrane ... poza tym spoko
No faktycznie ta scena z tym skokiem jest bardzo naciągana ale co do reszty nie zgadzam się ! ta reszta jak dla mnie jest nieźle skonstruowanym kryminałem z pięknymi kobietami i ekranową rozróbą. Reżyser zrobił wszystko, żeby trzymać widza w napięciu i niepewności.
przecież w tym filmie jedna niedorzeczność goni drugą. ale jest wiele takich wątków więc nie będę do tego nawiązywać
nawiąże do trzymania w niepewności- nie wierzę że oczekiwałeś innego zakończenia...(no może poza super skokiem ala spiderman)