PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=887}

Człowiek z księżyca

Man on the Moon
7,2 46 480
ocen
7,2 10 1 46480
7,7 24
oceny krytyków
Człowiek z księżyca
powrót do forum filmu Człowiek z księżyca

Krytycy to debile

ocenił(a) film na 9

Ten cudowny, mistrzowski film jest oceniony przez krytykę na Metacritic średnio na 58%, a na rottenie 6,2/10. Krytycy to kompletni debile - taki wniosek. W sumie się nie dziwię, bo to dzieło traktuje o głupocie ludzkiej, o walce ze schematami umysłowymi, o manipulacji uczuciami. Każdy kto ocenia ten wybitny film poniżej 8 należy do tępej masy, która jest wyśmiewana właśnie przez niego. Ocena obiektywna: 9/10.

ocenił(a) film na 7
Gordon Geko

Krytycy to debile wtedy gdy mają odmienną opinię od twojej, a gdy zdarza się, że się z nimi zgadzasz to bardzo chętnie podpierasz się ich zdaniem czyż nie? Filmu nie widziałem, więc nie wiem czy należę to tępej masy, ale z tego co piszesz to film porusza podobne kwestie co powstały 25 lat wcześniej Lenny - http://www.filmweb.pl/film/Lenny-1974-7246

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Obecnie całkowicie porzuciłem krytykę jako podporę, bo te pajace "zachwycają się" pseudointelektualnymi bzdetami Bergmana, a nie dostrzegają wielkości w prostocie, gdzie nie jest najważniejsza głębokość postaci, ale celowanie w wyjście ze schematów zachowań, a szczególnie tych najbardziej ukrytych, czyli konformizmu. Ten film ma większą wartość od wszystkich Bergmanów i Tarkowskich razem wziętych. A Lenny'ego nie oglądałem.

ocenił(a) film na 7
Gordon Geko

I słusznie. Uważam, że krytycy są często lobbowani przez różne środowiska oraz miewają tendencje do nadmiernego chwalenia filmu tylko przez wzgląd na jego przełomowość, a nie wartość samą w sobie. Lenny'ego podałem jako przykład, ponieważ po opisie wydaje się, że porusza identyczne tematy co film Formana. Może stąd niechęć krytyków do Człowieka z księżyca.

ocenił(a) film na 9
kaioken26

Oto "recenzja" oceniająca film na 50%:
http://www.washingtonpost.com/wp-srv/entertainment/movies/reviews/manonthemoonho we.htm

Czytając to, widac, że gość po prostu nie rozumie tego filmu skupiając się TYLKO na postaci Kauffmana, nie widzać go w szerszym kontekście. Najgorsze jest to, że nawet facet nie podał argumentów dlaczego film jest przeciętny. Bo go autor nie zrozumiał.

I kolejny:

http://www.bigpicturebigsound.com/article_230.shtml

Gość kompletnie nie wie jak ocenić ten film, więc podchodzi do niego w schematyczny sposób: że to jest biografia , że powinniśmy więcej i głębiej dowiedzieć się jaki był Kauffman. A to jest wszystko bzdura, bo biografia jest jedynie pretekstem do głębszej treści, której krytyk nie dostrzegł.

Itd. Wsystkie te bzdurne recenzje skupiają się tylko i wyłącznie na tym jak wykreowano postać Kauffmana. Ci ludzie do niczego się nie nadają, skoro nie rozumieją, że postać jest pewnym symbolem, a nie kimś kto jest celelm samym w sobie. Bo właśnie takie symbole generalizujące problem nadają wielkość dzieła, chwała za to Formanowi, że nie poszedł drogą stworzenia biografii, która nadaje się tylko jako film historyczny.

ocenił(a) film na 7
Gordon Geko

Krytycy to też jednak ludzie i mogą się mylić. W ogóle cała ta forma komediowa jaką jest stand-up w Ameryce jest bardzo rozwinięta. Komicy biorą duży udział w życiu publicznym i są powszechnie znani w społeczeństwie. Analizując biografię Kaufmana można wyczytać, że często występował u Lettermana i Saturday Night Live. Może więc amerykańscy krytycy przewrażliwieni na punkcie Kaufmana nie docenili filmu Formana, ponieważ ten nie przedstawił Andy'ego w sposób zgodny z rzeczywistością? To tylko domniemania bo i filmu nie widziałem, a i sama postać Kaufmana jest mi obca.

kaioken26

Trudno brać na poważnie osobę, która "Nocnego Kowboja" traktuje jako "truciznę dla ciała i duszy". Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że typek, który założył ten temat, zmienia według własnego widzimisie zdanie na temat krytyków (jak się zgadzają z jego wedyktem, to są znawcy, a jak nie, to są tępymi idiotami), to jego posty śmierdzą wręcz autoironią.

arnast

Nie, to było "trucizna dla oczu i uszu". Na jedno wychodzi.

ocenił(a) film na 10
kaioken26

"To tylko domniemania bo i filmu nie widziałem, a i sama postać Kaufmana jest mi obca.". Jedno pytanie... co tu robisz i czemu zaśmiecasz temat? :)

ocenił(a) film na 10
Gordon Geko

Zgadzam się w 100%, tylko ja dałem dychę, bo Jim w filmie nie gra Andy'ego. On nim jest :) W "Truman Show" Jim wyjechał z plaskacza wszystkim krytykom, którzy go zaszufladkowali. I to był na tyle siarczysty plaskacz, że zostawił ich skonfundowanych... bo jak tu nie myśleć schematami? :D Z kolei w "Człowieku z księżyca" wspiął się na aktorski szczyt. Jedena z najlepiej odegranych ról w historii kina według mnie.

ocenił(a) film na 9
Darkengar

Tak, tą rolą mnie zmiażdżył. Do dramatów się nie nadaje, ale do komediodramatów okazuje się mieć wielki talent.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones