Też tak uważam.Najlepszym Bondem był Roger Moore.Drugi Brosnan a dopiero na trzecim miejscu stawiam Connery'ego.

Moore i Connery jak dla mnie się równoważą. Każdy ma unikalne cechy, które czynią ich świetnymi Bondami.

Roger Moore jest moim ulubionym odtwórcą Bonda. Potem Connery, Brosnan, Dalton i Lazenby. Do Craiga mam mieszane uczucia - zobaczę jak będzie po następnym filmie.
Problem z Moorem polega na tym, że za jego "kadencji" scenarzyści i producenci za bardzo poszli w kierunku "lekkiej komedii" i obecnie niektórzy uważają filmy z jego udziałem za niepoważne. Ale taki był wymóg tamtych czasów - bo ludzie mieli już dość powagi Zimnej Wojny i oczekiwali czegoś lżejszego. I Moore doskonale sprostał oczekiwaniom. Z resztą, Connery w "Diamonds Are Forever" też był już równie zabawny więc Moore idealnie wszedł na jego miejsce.
A "The Man With The Golden Gun" jest wyjątkowy, bo to trochę taki pojedynek: Dracula vs Bond :-)
(Christopher Lee był najlepszym odtwórcą tego słynnego wampira).

ROGER MOORE! Dla mnie filmy z tym właśnie aktorem mają najlepszy klimat. Connery zaraz po nim. Resztę odtwórców 007 po tych dwóch panach stawiam na równi.

Roger Moore był, jest i będzie najlepszym Bondem. Sean Connery to dla mnie numer 2. Najgorszy jest Lazenby, a Brosnana i Daltona stawiam na 3 miejscu.
A Craig nie wiem, wciąż nie widziałem "Casino Royale" i jakoś mnie nie ciągnie aby obejrzeć najnowszą odsłonę przygód Jamesa Bonda.

Zobacz koniecznie! Mnie też nie ciągnęło do zobaczenia tego filmu, jednak poszedłem do kina i nie zawiodłem się.

Connery zdecydowanie najlepszy juz nie opowiadajcie bajek

1.Brosnan
2.Moore
3.Dalton,Craig,Connery
4.Lazenby-koszmar;)

najlepszy Bond zdecydowanie :)
1.Moore
2.Brosman,Craig
3.Connery
4.Lamzeby no comment

Kolejność jak najbardziej logiczna!Gdzie owłosionemu(błee)Connery'emu do Rogera Moora czy Brosnana!!To są agenci-dżentelmeni,a nie jakaś małpa z włosami na plecach.