PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=473520}

Czarna śmierć

Black Death
6,3 20 429
ocen
6,3 10 1 20429
Czarna śmierć
powrót do forum filmu Czarna śmierć

Nie jest to jakas wysoko-budżetowa rewelacja ale film napewno wart uwagi,film wciaga od poczatku ,utrzymuje napiecie do końca,świetnie zachowano klimat grozy i wszechobecnej smierci a nutka religijnych dogmatow i samo nawiązanie do czasow co czarownice były palone na stosie, jest jak najbardziej udanym pomysłem.Wlasnie skonczylismy ogladac z kumplami na 40' TV i wszyscy byli zadowoleni ,nawet przestali w końcu marudzic.;-))

ocenił(a) film na 4
PaYnE

A mnie film w ogóle nie wzruszył, spodziewałem się czegoś więcej. Może i na początku wciąga ale dalej nic się ciekawego nie dzieje. Brak ikry w tym filmie. Oprawa muzyczna cieniutka, jakieś mroczne dźwięki i to wszystko. Myślę, że właśnie zabrakło większego budżetu, który podciągnąłby ten film o kilka oczek .

użytkownik usunięty
PaYnE

Dobry film z mrocznym średniowieczem w rolach głównych. Bardzo spodobała mi się końcówka. Był moment kiedy zacząłem wątpić w fabułę tego filmu (motyw wskrzeszania) jednak okazało się, że warto było poczekać i dać scenariuszowi szansę. Nie jest to arcydzieło ale film nadrabia klimatem (opowieść przy ognisku o możliwej przyczynie epidemii) oraz zakończeniem. Muzyka dobrze wkomponowuje się w opowieść. Żałuję tylko że nie udało się wytworzyć trochę większej atmosfery grozy w drugiej połowie, choć to pewnie kwestia niskiego budżetu.

ocenił(a) film na 10

Niski budżet? Jaki LOL. To, że grał tam Sean Bean to nie spodziewajcie się Władcy Pierścieni :/...

użytkownik usunięty
miserylovescompany

Twoja refleksyjna wypowiedź wiele wniosła do sposobu postrzegania przeze mnie tego- jak się okazuje wysoko budżetowego- filmu. Zwłaszcza poruszyła mnie ta figura retoryczna "Jaki LOL" i nawiązanie do Władcy Pierścieni (zawsze cenię sobie takie uwagi ad meritum, bo przecież powszechnie wiadomo, że każdy kto oglądał CzarnąŚmierć w głębi serca miał nadzieję ujrzeć tam Boromira wysłannika Gondoru a nie jakiegoś siepacza Inkwizycji). Sean Bean = film Petera Jacksona to oczywiste, zabrakło tylko elfów i efektów komputerowych więc w swojej głupocie piszący tutaj uznali, że film jest niskobudżetowy. Dzięki Tobie zrozumiałem jednak ułomność w tego typu rozumowaniu! Udzielaj się częściej - jestem pewien, że wkrótce więcej ludzi doceni Cię za twoje pionierskie przemyślenia i umiejętność logicznego wysnuwania wnisków :)

użytkownik usunięty
PaYnE

Zgadzam się - film jest niezły i warto go obejrzeć do końca, bo wtedy dopiero widać inteligencję scenariusza. Szkoda, że budżet nie był większy, bo gdyby był, i zdjęcia i efekty były by ciekawsze. Ale film i tak wciąga, więc nie ma co marudzić. I jeszcze jedno [SPOILER!!!] - bardzo podobało mi się to otwarte zakończenie i możliwość domniemywania, jak wyglądałaby przyszłość Osmunda. Jeśli ktoś szuka mrocznych klimatów średniowiecza i niejednoznacznych postaci, ten film jest dla niego.

ocenił(a) film na 8

Film zaskakująco dobry, przy niewielkim budżecie udało się świetnie oddać mroki wieków średnich i atmosferę grozy... Duże napięcie od początku do końca, otwarte zakończenie i ciekawe postaci... jak dla mnie solidne 7/10

ocenił(a) film na 7
hezron

Zgadzam się! Film jest naprawdę dobry:). Uwielbiam filmy odbywające się w dobie średniowiecza, a jak dojdzie do tego dżuma...to jesteśmy w domu. Świetnie pokazuje ciemnotę tamtego społeczeństwa.

Akurat owo "otwarte zakończenie" najmniej przypadło mi do gustu, bardziej przypominało ostatni odcinek sezonu jakiegoś serialu, niźli klamrę zamykającą opowieść.

O ironio, w końcu dostałem to com chciał, bo zabierając się do filmu przygotowywałem się na płytką historię i kalki z innych filmów, tak więc jak tylko zobaczyłem młodego nowicjusza mającego rozterki seksualne, jako żywo stanęło mi przed oczami Imię Róży, przy okazji prezentacji wozu kempingowego wyposażonego w standardowe, filmowo-udziwnione narzędzia (bo proste imadło i rozżarzone obcęgi nie pobudzają dostatecznie wyobraźni) i przeuroczą obsługę pomyślałem - oho jesteśmy w domu, będzie siakaś Piła albo inny Spartakus, albo Martwe Zło - na to ostatnie mógłbym w ostateczności przystać ;)

A tu raz po raz miłe zaskoczenie, fabuła sensowna, gra aktorska niezgorsza, Sean Bean nie "boromiruje" tylko trzyma poziom z Sharpe'a, a klimat trochę jak z Aguirre, podróż, zagubienie, ciągłe zagrożenie, nawet natura (bagna) stająca przeciw bohaterom, i ten Ivo, dziwnie podobny do Kinskiego :D No i ta wioska, znów bałem się Osady czy innych temu podobnych, i znów miłe zaskoczenie, film powoli zmierzał ku tragicznej kulminacji (niemal dokładnie jak w opowiadaniu "Zdarzenie w Mischief Creek" Sapkowskiego), może trochę przegadanej, trochę mało krwawej vel dramatycznej, ale inteligentnej, z głębszym przesłaniem. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ta przyszywana końcówka, Osmund we wdzianku i z miną - wypisz wymaluj Anakin Skywlaker w Zemście Shitów, brakowało mi tylko narratora z Machete mówiącego " Black Ormund is Back!- redeemer, outcast, damned seeking vengeance - watch new season, starting 5th november at..."...7/10, miłe zaskoczenie, ale mogło być lepiej, a co do budżetu, to raczej słaby argument...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones