...na końcu jest wstawka pseudo-dokumentalna i cały czar tej niby komedii pryska bo okazuje się że ten film to część lewackiej propagandy.
Ta wstawka jest bardzo ważna - pokazuje, że nic się nie zmieniło. A nawet gorzej - wraca stare za rządów tego czegoś, co obecnie pełni funkcję prezydenta największego mocarstwa na świecie.
gdy idę na film to mam to gdzieś czy sie coś zmieniło czy nie, bo poszedłem na komedię a wyszedłem jako uczestnik jakiejs chorej polityki
Ta wstawka, jak i reszta filmu jest tendencyjna i mocno wybiórcza. Ten film to kolejna zachęta dla nich o walkę o nie wiadomo co. Są mocno dyskryminowani pozytywnie, są grupą, która sprawia społecznie najwięcej kłopotów, ale wiecznie siebie stawiają w roli ofiary, bo tak wygodnie.
Na naszym rodzimym podworku, nasi pseudoartysci tez byli oburzeni, ze stsra wladza zostala pogoniona. Po 3 latach mozna spytac, stalo sie cos komus? Artysci i aktorzy rece precz od polityki, nie od tego jestescie i nie taka wasza rola.
Tak , stało się. Właśnie kończy się demokracja. A rolą artystów jest krzyczeć o tym, co niedobre i niebezpieczne
w głowie się nie mieści ...
tak
"pisarze do piór, studenci do nauki a syjoniści do syjamu"
intelektualne zindoktrynowane miernoty posługują się gomułkowskimi hasłami wyzywając innych od lewaków
Gdzie sie konczy demokracja? Jakos nie pamietam,zeby artysci za poprzedniego pelnego afer rzadu protestowali. A dlaczego tego nie robili? Bo im sie tamten rzad oplacal. Jestem apolityczny, ale rzygam taka hipokryzja. Tak, artysci nie powinni stawiac sie w roli obroncow narodu. Narod tego nie potrzebuje.
To było celowe. Przychodzisz do kina na film, trochę się pośmiejesz, zjesz popcorn i na końcu zderzasz się z rzeczywistością i wbija Cię w fotel. I widzisz że takie rzeczy dzieją się TERAZ, w okół nas... koniec filmu daje dużo do przemyśleń.
Tak czy inaczej - film jest rewelacyjny :)
ja to odebrałem w ten sposób że idziesz na film, pośmiejesz sie, zjesz popcorn a na końcu okazuje sie że byłeś na wiecu lewackiego ugrupowania które przedstawia sprawy tylko z jednej perspektywy...w dodatku ze względu na to że lewactwem gardzę to dodatkowo mnie to wkurzyło bo nigdy bym nie poszedł na ten film gdybym wiedział że na końcu tak bezczelnie skłamią mi w twarz, no ale to lewactwo
Ile radości daje mi twój komentarz, ten kwik, zaciśnięta próchnica, czerwone gały ze złości. Po płacz jeszcze bardziej :))))
Wcale mnie to nie dziwi, kiedyś tacy jak ty w pierwszym rzędzie machali czerwoną flagą, dzisiaj palą czerwone flary. Szczęśliwy ptaszek w klatce, o ile znasz tą bajkę hehe.
Przeraża mnie jak ludzie tutaj są ograniczeni..... Osoby o socjalistycznych, lewicowych poglądach nie potrafią się pogodzić z tym, że ktoś ma odmienne zdanie.
No zgadzam się, ludzie o narodowo socjalistycznych poglądach są ograniczeni, i gardzą ludźmi o innych poglądach, jak pisał kolega wyżej. Za komuny milicja wysługiwała się skinami, kto pamięta Jarocin ten wie o co chodzi, a dzisiaj mamy nacjonalistów modlących się do władzy, niezły ubaw hehe.
no właśnie ta dyskusja pokazuje coś odwrotnego. m__p nie może docenić świetnego filmu tylko dlatego, że film przedstawia inne poglądy niż jego. I patrząc na jego ocenę Wojny Nieskończoności przyczepiłby się do tego filmu nawet bez zakończenia. ;)
Ograniczony w tym wypadku jest autor głównego posta, który zdaje się dławi się własną żółcią oglądając film niejako wyśmiewający ideologię skrajnie prawicową z którą widać się utożsamia czyli ksenofobię, nacjonalizm, rasizm i antysemityzm w jednym i uzewnętrzniając się przy tym jak bardzo gardzi tzw. lewactwem.
Nie rozumiem jak można nie zgadzać się z końcówką. Oprócz tendencyjnego, politycznego strzału w Trumpa, wszystko jest prawdą. Dalej przemoc ma się dobrze, a nie powinna. Generalnie, chyba ktoś nie zrozumiał filmu do końca jak tak dupcia boli w ostatnich minutach, a może nawet po cichu trzymał sztamę z palącymi krzyże. XD
Ależ masz całkowitą rację. Ja tylko chciałem odnieść się do człeka, który założył ten temat. Nienawiść na tle rasowym jeszcze nigdy nie była tak silna jak w dzisiejszych niespokojnych czasach. Ale cóż, być może sam chadza w marszach niepodległości i czasem rzuci sobie cegłą w policjanta albo wyrwie drzewko co by wyładować nadmiar skumulowanej energii... z takimi nie wygrasz bo musiałbyś się zniżyć do ich poziomu.
Na twoje nieszczęście większość dobrych artystów to lewacy, prawacy są dobrzy w maszerowaniu, paleniu rac, militaryźmie i odmawianiu różańca ale z kulturą nigdy nie było wam po drodze.
Dokładnie. Szkoda tylko, że ograniczeni ludzie w taki głupi sposób zaniżają ocenę naprawdę dobremu filmowi. Ale cóż, jak to mówią "Głupich nie sieją". A szkoda, bo może wtedy ludzie na poziomie nie musieliby się kopać z koniem :)
Ja tam się nie martwię:) Prawacy mogą przejąć wszystko, władzę, wojsko, policję itd. ale w dziedzinie kultury, nawet za wielką kasę, nigdy nie będą mieć osiągnięć które ktoś na świecie by docenił bo do tego trzeba mieć wrażliwość, skłonność do mówienia prawdy i wolności artystycznej. Jak wiadomo takie pojęcia są poza zasięgiem ich pojmowania:)
jako lewak też mu zaniżę ocenę, bo bidne to było zwyczajnie :) nie poruszył mnie sposób przedstawienia tej historii, nie rozbawił, nie wzbudził żadnych emocji. Spike Lee był świetnym reżyserem za czasów Do the Right Thing, Crooklyn czy Morderczego Lata, ale na starość gdzieś mu się talent zgubił.